Dnia dzięwiętnastego - noc przesycona burzą - 24 lipca Roku 2009
Ktoś zapomniał o fundamentalnym znaczeniu Sensu wszystkich Sensów.
Nic nie pozostało po wietrznym pyłku wypłukującym ostatki niemiłosiernej duszności nękąjącej mnie niczym nienaycony, wiecznie żądny krwi komar pragnący jeno napicia się ciepłej i słodkiej od cierpienia krwi, która przelewana była każdego dnia - mgłą, ulatującą gdzieś tam w niebo - nad bezkresnie jego bramy - niczym modlitwa, wdzierająca się przez Boskie piętra z posłannictwem do samego Stworzyciela.
Zaiste, jak człowiek o sercu wrażliwym, pełnym niewysłowionych pasji i mistycznych fantazji mógł pozwolić by wskazówka jego życia - na rozdrożu bez drogowkazów - załamała się i trwając w miejscu, pogrążyła się w niewytłumaczalnej stagnacji.
Ograniczenie? - zapytałem, kierując spojrzenie w bladą poświatę tego, co śmiałem nazywać swoim rozeznaniem- ograniczenie. Bo jak inaczej opisać w ludzkim, niedoskonałym języku zapomnienia tego co przecież w życiu fundamentalne - miłości - która wiąże się niemal z każdą naszą sferą. Bez niej, jesteśmy tylko żałosnymi, uschniętymi gałązkami, którymi porusza szaleńczy wicher zwany chaosem. Czyż można wydajnie robić to co się nie kocha bez rutyny? Czy można pokochać jakąś osobę, jesli wcześniej nie nauczono, jak kochać? Czy można zatem się nauczyć kochać?
Nie wiem. Rozeznanie milczy po raz pierwszy. Nie chce zdradzić mi odpowiedzi bez uprzednio złożonej krwawej ofiary.
Los jest okrytnym męczęnnikiem mojej duszy, a towarzyszący ból przy jego poznawaniu utwierdza tylko moją małość i żałosność w obliczu tego o co śmiałem się zapytać Rozeznania.
Człowiek wpada w swoje własne sidła. Wydawać by się mogło, iż miarujemy innych - samemu nie mając miary, co przy bliższym zastanowieniu, umacnia mnie to w przekonaniu, że niektórzy są skrępowani silnie uczuciowo - co jest największą karą, jaka mogła ich spotkać.
Zamknięci. Milczący. Szukający 'Prawdy' - nie mając o niej pojęcia - błądząc wśród ułudnego Odczucia, będącego jej krzywym odbiciem.
Ograniczenie.
Z którego istnieje wyjście - tylko przez kręty, lecz pewny labirynt (w którym Ariadna drogowskazem, ujęła swój kłebek).
Inni zdjęcia: 30 / 07 / 2025 xheroineemogirlx... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24