Witajcie dziecioczki moje Kochane:).
Cio u Was? Jak Wam niedzielne popołudnie mija?
Ja byłam w pracy od rana do 15:/, potem na obiadku u babci, a teraz siedze sobie w domku, ale niedługo, bo na 20 do kościółka z Weronika:).
A jutro znowu zostaję sama (no prawie), bo rodzice wyjeżdżają:), mam nadzieję, że będzie tak samo pozytywnie, jak ostatnio:)hehe.
Chciałam coś napisać do facetów, ale również do lasek:
wiersz....
SZANUJ MIŁOŚĆ,
BY NIE ULECIAŁA JAK
SPŁOSZONY PTAK,
BO MIŁOŚĆ RAZ SPŁOSZONA,
NIE POWRÓCI DRUGI RAZ.
NA MIŁOŚĆ TRZEBA CZEKAĆ DŁUGO ,
NIM ZABŁYŚNIE CIENKĄ SMUGĄ...
W TWOIM SERCU,
W TWOJEJ DUSZY,
LECZ MOŻE ZNIKNĄĆ,
NIM ZDĄŻYSZ SIĘ PORUSZYĆ.
Ten wiersz można pisać również do przyjaciół (wstawiając w słowa "milosć" słowa "przyjaźń". Miałam kiedyś przyjaciółkę.... wiele nas łączyło, mówiłam jej o wszystkim, rozumiałyśmy się bez słów. To ONA pierwsza nazwała mnie swoją siostrą, i powiedziała, że będzie nią na zawsze, to przy niej czułam się rozumiana i doceniana.... Lecz po pewnym czasie czar prysł i ch
oć od tamtego czasu minęło sporo czasu, to ja wciąż czuję, żę jest moją siostrą - jedyną, na zawsze.... o tej historii wie niewiele osób, dwie, może trzy i nikt inny się o tym nie dowie. Pisząc to, chciałabym tylko, żeby osoba, o której piszę odezwala się, obojętnie w jaki sposób, ona wie, że to o niej mowa, chciałam tylko, żeby przekonała się, że wciaż ma swoje miejsce w moim serduszku.
A na fotce świeczka, z motylkiem oczywiście:d , którą dostałam od rodziców z nad morza:)
Pozdrawiam Was wszystkich:0 paptki:*