TAK! :D
Już jestem w domku- i właśnie dlatego kocham poniedziałki. Na dodatek ostatnia lekcja to wf- kocham, kocham! Humor taki średni miałam (spiny z byłym), na dodatek prawie mnie kanar dorwał w autobusie :O tak, nigdy nie mam biletu xd Na "pocieszenie" zrobiłam sobie kakałko po przyjścu do domu. Dziś czeka mnie ostry zapierdol, dziś lecę z killerem i MelB, jutro w planach skalpel, klata z Cindy i tyłek z MelB ;3 Czeka mnie na jutro sporo nauki, zajęcia w poradni psychologiczno-pedagogicznej i rekolekcje.. echh... Trudno, dam radę!
Bilans (do tej pory i planowany)
Ś- płatki na mleku, kilka biszkoptów.
ś- jabłko, banan, kakałko.
o- ciasto francuskie z warzywami i ananasem :o
p- banan ?
k- trochę serka wiejskiego, trochę jogurtu z cynamonem i migdałami :)
Aktywność:
-godzina wf <3 Mało :I
- rozgrzewka.
-rozciąganie.
-MelB na tyłek.
-killer.
-rozciąganie again.
Miłego dnia ;*