JAM ŁAZICA

Jam jezd łazica!

Oto moje nowe kudły. Trochę inaczej wyglądają jak na zdjęciu, ale lepiej ich ująć mi nie dalo rady.

Śpiący dzionek. Niskie ciśnienie.

Jak zwykle do budy.

Nie byłem przygotowany z niemca na to co trzeba więc dostałem 3+

Z gegry 3+ i 4 :D

Wymigałem się od braku zadania z polskiego.

Jest ok.

Potem do ortodonty po szynę. Drugą... Buuu....

A potem do fryzjera. Efekt widoczny powyżej.

Od fryzjera do Twardego, zrobilem sobie 2 testy na prawko...

i jeden zdałem a drugi nie...

nie podoba mi się to, ajćĆ xD

^ tego ajć powiedzmy ze nie było ^

Ładnie poszedłem sobie na autobusa...

Z dworca dojechałem sobie do Wita Stwosza... Koło hali ktoś wsiadał...

Snake Charmer napierdala w uszy na pełnej mocy...

A ja w kimę. Samoczynnie, bezwiednie, niekontrolowanie.

Na chwilę coś tam mi zamigotały jeszcze domy w Szczyglicach...

A potem się budzę z błogiego snu...

Hm... Stodoła się jakaś zbliża... Patrzę, jestem jedną z dwóch osób w autobusie (nielicząc kierowcy)

Wstaje dziewczyna żeby wysiąść, fajnie.

TYLKO ONA RANO JUŻ OD DAWNA W AUTOBUSIE JEST KIEDY RANO WSIADAM DO GŁOGOWA!!!!

KURWA! To Prószyce! Zaspałem o ok 5 km i 15 minut! xD

Spóźniłem się na chatę o pół godziny i zrobiłem sobie wycieczkę krajoznawczą po południowej części gminy grębocice. :D

Fajnie, wróciłem na chatę... W końcu weekend...

Jutro na teatralne. Już na pewno. A potem zdaje się znów do Chudziny :)

Huzzah!