Jesteś dziwną dziewuchą.
Gwoździe (dla czwórki debili od debila numer 5)
Szedłem raz na spacer z psem
Obok starej świetlicy.
Tynk poodpadał, farba łuszczyła się
Z starych, drewnianych framug.
Szyb nie pamiętam w ogóle.
Pięć gwoździ wystawało
Nierówno wbitych w kącie
okna zabitego niegdyś deskami.
Pierwszy najmniej wbity
z główką pozaginaną
z dwóch stron symetrycznie
i z rysą wzdłuż trzonka, od młotka.
Drugi pogięty niczym
powykręcane malowidła Picassa.
Brakowało kawałka główki,
bo się odłamał od prostowania.
Trzeci wbity najgłębiej
wystawał z centymetr nad deską
Prosty i lśniący, odbicia pozostałych
wyginający we własnym trzonku.
Czwarty, z rowkiem od wyginania
ale tak miał być wbity;
z kilkoma odgnieceniami wokół
od uderzania młotkiem.
Piąty, poplamiony rdzą
zagięty w pałąk ze złości młotkowego
że nie dał się wyprostować palcami
jednak i w tym stanie wyglądał
ładnie i składnie.
Pod oknem leżała tablica
z dużą niebieską dwunastką
trochę sznurka od snopowiązałki
i kilka pobitych butelek.
Gwoździe, wbite razem
jednym młotkiem, pięcioma rękoma
jednym celem i pięciokrotnym zapałem
Czasem rzucają cień w inne strony.
Ale ja z psem pamiętam.
I inni młotkowi też.
Auto na zdjęciu to projekt 3d made by ja
http://rooster19.deviantart.com/art/Tempest-WIP-Interior-157257835
http://rooster19.deviantart.com/art/Tempest-19-WIP-157253106