No więc już po osiemnastce. Było naprawdę fajnie mimo pewnej nieprzyjemnej sprawy. Cóż, niektórzy ludzie są dorośli, a tacy durni.. I nie potrafią zachować się w gościach. Przykre i żałosne. Ale nie ma co psuć sobie wspomnień przez takie gówno, było świetnie i tak to zapamiętam. Szkoda jednak, że nie można było tego uniknąć.
Dziś pakowanie, jutro dwudziestogodzinna podróż, na drugi koniec Polski. Bleh, umrę. ._.
Ale.. Będzie fajnie. Odpocznę i w ogóle. Tak.
Chociaż teraz czuję, że jest źle. I że będzie źle. Chyba. Tak.. Czuję. Bo.. Może wrócić.
No i przekonuję się coraz bardziej kto jest prawdziwym przyjacielem, a kto tylko fałszywą kurwą.
Uh. Gdybyś widziała, jak bardzo stęskniłam się za Tobą...