Posprzątałam sobie w zdjęciach na kompie, posprzątałam w piórniku, posprzątałam w szafie i barku i całym pokoju, odrobiłam lekcje czyli mogę z wielką dumną minką położyć się do łóżka i porozmawiać z Pysiem. Nie mogę się doczekać czwartku, a jeszcze bardziej soboty. Doszłam dzisiaj do wniosku, że w tym roku urodzin obchodzić nie będę. Szkoda pieniędzy, a Ci co mają ze mną tego dnia być i tak będą i tyle mi wystarczy :) . Ten tydzień będzie bardzo ciężki, w sumie nie ma dnia na który nie trzeba się przygotować. No, ale podołamy bo i tak zostało mało nam już tego zapierdolu, bardzo mało. Nawet nie wiedziałam, że mam na kompie tyle swoich zdjęć i będę tu teraz wrzucała co tylko wpadnie mi w oko bez względu na to czy już to tutaj było. Nikt Wam nie każe czytać, ani oglądać.. więc pretensje to możecie sobie schować.  Nie mam pojęcia co mi się dzisiaj stało, ale chyba raczej szybko nie zasnę. W sumie moje zaburzenia snu występują już od kilku dobrych nocy i nie mogę znaleźć powodu przez które się pojawiły. Minie jak wszystko... Co do dzisiejszego dnia to był bardzo miły, najpierw rodzinnie, póżniej z Misiem a na koniec z Misią :). No i tak na koniec mega jaram się pogodą. Zero składu, zero ładu i ogólnie wszystkiego po troszkę.. tyle ode mnie na dzisiaj, siemka !

pytanka?