Jestem do dupy.

Brzydka, tępa i leniwa.

Nie będę miała 5.0

najwyżej 4.9

Nie przyjmą mnie do liceum, gdzie jest ponad jedna osoba na miejsce wśród chętnych.

Suka z fizyki nawet nie chciała mi dać szansy. Chodziłam za nią, błagałam, uczyłam się fizyki codziennie, płakałam.. Żadne uczucie się jej nie ima, jest w dzienniku 4, jak byk. Marzyłam o średniej 5.0 , ale jak zwykle przez własną głupotę, tępotę i lenistwo zjebałam. Nawet powiedziałam rodzinie i znajomym, że mam szansę na 5.0.. Co ja im teraz powiem, jak ja przed nimi wyglądam?

Wiem, że w tym roku szkolnym moje życie i zdrowie uległo zmianie. Zachorowałam na anę, nie chciałam żyć, nienawidziłam siebie, wypełniało mnie cierpienie. Ale starałam się, uczyłam, chodziłam do szkoły, robiłam co w mojej mocy.. czasami zawalałam, nie dawałam rady, ale jak ja mam myśleć o optyce i soczewkach, kiedy jedyną moją myślą jest jak popełnić samobójstwo, żeby było szybko i skutecznie? Nie wiem, czy poprawnie użyłam do opisu swojego stanu czasu przeszłego. Chyba nie do końca.

Mam to, na co zasłużyłam. Powinna mi nawet kurwa wstawić zagrożenie, za krzywy ryj, a nie wpisywać 4. Tyle w temacie. Zjebalam, będę zamiatać ulice, nie jestem z siebie zadowolona, moja wina, moja wina, moja wina, tylko moja wina. Dzisiaj wyłączam telefon, nie chcę widzieć kurwa nikogo. Odkładam lapka i kładę się dalej do łóżka, nie ma mnie dzisiaj.