mam wszystkiego dosyć... jestem obleśna, gruba, roztyłam się.. Nawet nie mogę się załamać, zamknąć w pokoju, jak kiedyś. Bo cały czas jest przy mnie mój chłopak, zadaje pytania, martwi się. Nie potrafię zrobić podstawowej rzeczy, która jest filarem do schudnięcia. Nie potrafię uwierzyć, że mogę być chuda, że to co robię, pomaga mi w osiągnięciu celu. Może jestem niecierpliwa, a może rzeczywście powinnam w ogóle przestać żreć żeby schudnąć.. mam tak obleśny brzuch i biodra, że mogę się założyć, że takich jeszcze nie widzieliście.. Chcę wyjechać, pobyć w samotności.. Chociaż na jeden dzień, pojechać rowerem przed siebie i nie musieć się nikomu tłumaczyć...
Inni zdjęcia: Wata tezawszezleMój dzisiejszy nastrój: o1la... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24