photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 16 CZERWCA 2012

Tak wyglądam kurwa.

Wpierdalam jak pojebana. Jestem za słaba na baletnice. Podchodziłam do niej trzy razy i zawsze drugiego dnia miałam napad. Przy moim trybie życia nie da się jej zrobić kurwa, to jest fizyczna niemożliwość..

Więc rozpoczynam ABC. Może chociaż to mi się uda. Jutro pierwszy dzień, bo dzisiaj oczywiście znowu się obżarłam.

 

 

Mój chłopak, z którym spędzałam cały swój czas poszedł do pracy. Cieszę się, że jest samodzielny, robi się niezależny. Ale nie ma go przy mnie przez cały dzień, a ja praktycznie zerwałam kontakty ze znajomymi, poświęciłam się związkowi. Nie żałuję tego, bo przy Nim jestem szczęśliwa i nigdy nie zakładałam planu B, bo życie takie nie jest i myślę, że to chore robić sobie plany B, będąc z kimś.. Piszę trochę od rzeczy, nieskładnie, nie wiem... To smutne, kiedy siedzę cały dzień w domu i wpierdalam, po czym czuję się okropnie, więc chcę wyjść wieczorem i upić się, zapomnieć, zabawić, pośmiać, pogadać.. nikogo nie ma. Umówiłam się wczoraj z koleżanką. Wprawdzie ona już była z innymi, ale pozwoliły mi do siebie dołączyć. Wyglądałam pięknie, miałam ładne ubranie, ładny makijaż i odliczone pieniądze w torebce, na papierosy i wódkę. Chciałam do niej zadzwonić, żeby spytać gdzie są, bo chciałabym do nich teraz dojść.. Ale cały czas nie odbierała ode mnie telefonu. Nagraj wiadomość. Napisałam jej  sms ''To miłe, że nie odbierasz. Już wam nie przeszkadzam.'' . Jeszcze nie raczyła mi odpisać.. Oczywiście próbowałam dzwonić do innych koleżanek, ale wszystkie ''były już umówione'' albo ''nie mogły''. Napisałam do chłopaka, że czuję się źle i wyjaśniłam dlaczego.. Jedyne, co potrafił mi napisać w przerwie od pracy to ''musisz sobie poradzić''. Kurwa, tyle to sama wiem. Tego dnia podjebałam wódkę z barku i upiłam się w swoim pokoju.

To chujowe, pierwszy raz tak się czuję. Zawsze albo było dużo znajomych, albo nie było nikogo, w ogóle. W obydwu przypadkach potrafiłam się dostosować do sytuacji. A teraz? Jestem i jednocześnie nie jestem samotna. Mam Jego, więc nie jestem samotna z teoretycznego punktu widzenia. A przecież nie mam do kogo ust otworzyć, z nikim się nie widuję, siedzę w domu cały dzień (już ryczę, a dopiero co zrobiłam makijaż), nikt nie chce ze mną wyjść i wszyscy wymyślają nieprawdziwe powody niemocy zobaczenia się ze mną.. Siedzę w fotelu wpierdalając kolejną słodycz mimo odruchu wymiotnego i wypchanego brzucha, patrzę tępo w telewizor, gównodajnia, otwieram laptopa, nic, nic, nic, sprawdziłam pocztę, sprawdziłam fejsa, sprawdziłam kwejka, demotywatory, joemonster, mistrzów, wiochę, pudelka, każdy shit kurwa, a czas stoi w miejscu. Ana, tylko Ty zawsze byłaś przy mnie i nigdy mnie nie opuszczałaś. Przepraszam, że Cię odtrąciłam. Uwierz mi, że czasami chciałabym zamrozić mojego faceta i pobyć z Tobą, sam na sam.. może na zawsze... po grób. 

Komentarze

Junior cichaglupota Takie osoby nie możesz nazywać koleżankami skoro nie mogą dla Ciebie znaleźć czasu. Twój facet pracuje, i mimo że nie masz do kogo się odezwać to przecież zajęcie jakieś zawsze możesz sobie znaleźć. Na dodatek piszesz, że chciałabyś czasami zamienić faceta na anę ? Zastanów się, co Ty piszesz. Ona tylko i wyłącznie by Cię zniszczyła, a facet ? Widać, że się cholernie stara o Twoje szczęście. A Ty chcesz z nią pobyć. Wolisz anę od faceta ? Dziwne.
17/06/2012 13:41:17
moncombat kocham anę, ona pracuje nade mną, nigdy mnie nie opuszcza. Pokazuje mi w lustrze grubasa, abym starała się jeszcze mocniej. Zniechęca do jedzenia, abym była jeszcze doskonalsza.
Związek wymaga jeszcze więcej pracy niż dążenie do perfekcji. Poza tym, boję się otworzyć, oddać siebie całą bez pewności, że nikt mnie nie skrzywdzi. Z aną jestem bezpieczna.
17/06/2012 19:21:54
Junior cichaglupota Pracuje nad Tobą ? Raczej powoli Cię wyniszcza. Boisz się otworzyć ? To co to za związek. Zastanów się, błagam. Po co się katować, skoro szczęście jest tuż obok. Możesz przecież znaleźć swoje szczęście w czymś innym niż odchudzaniu. Masz faceta, a skoro on wie jak sytuacja wygląda i nadal z Tobą jest to dlaczego Ty dalej brniesz w tą ślepą uliczkę ? Mało Ci pewności właśnie po tym, że On dalej z Tobą jest ? Błagam Cię, pomyśl bo szkoda pięknego życia jakie możesz przeżyć bez tych wszystkich bzdur związanych z odchudzaniem.
18/06/2012 13:33:52
moncombat masz rację, a ja to wszystko wiem. Ale co mogę poradzić na to, że kiedy nie jestem na diecie, to patrzę w lustro i płaczę? Cierpię bez diety i cierpię bez niego. Wiem co powinnam wybrać, i co chciałabym wybrać. Już nawet próbowałam. Ale każde lustro było wtedy sztyletem w moim sercu. Nie potrafię nic z tym zrobić.
18/06/2012 18:42:08
thin43 Na byle jakich baletnicach nie schudniesz ;/ tylko dopadnie Cie wielki efekt jojo. 1000-1200 kcal i kg polecą szybko!
16/06/2012 21:03:33
moncombat na 1200 tyję ;]
17/06/2012 13:05:27
thin43 no spoko ale na głodówce jeszcze bardziej utyjesz
17/06/2012 13:19:09
moncombat od poniedziałku zaczynam ABC. Tam są głodówki raz na 10 dni chyba..
17/06/2012 19:19:09
Junior paja18 co to za baletnica?
17/06/2012 18:40:02
moncombat poszukaj sobie w internecie. :)
17/06/2012 19:18:47
158cm65kg nie głoduj się .
17/06/2012 0:13:58
perfekcyjnax nie rób baletnicy, bo głodówka konczy sie obzarstwem. Jedz 600-800 kcal, cwicz. Bd dobrze!!!!
16/06/2012 22:20:34
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika moncombat.

Informacje o moncombat


Inni zdjęcia: ;) patkigdKrętogłów jerklufotoPromocja i Kultura. ezekh114Zakamarki. ezekh114Z Alfikiem patkigdZa grubą szybą. ezekh114:) dorcia2700Kolczyki kuleczki srebrne otien:* patkigdZapatrzony w zabawkę nacka89cwa