Rimmel Stay Matte

Tak jak obiecałam porównanie stary - nowy Stay Matte tak też piszę.

Nową wersję kupiłam na przecenie w Naturze za 15złotych. Już wcześniej miałam zamiar kupić ten podkład, bo podobała mi się konsystencja podobna do Manhattan Powder Mat, który polubiłam. Zamknięty jest w ładnej tubce, dzięki swojej konsystencji nie wylewa się, tak jak mi to dzisiaj zrobił Affinitone ;o Podkład nie śmierdzi, co uważam za ogromny plus, bo nie wiem czy bym się malowała czymś co śmierdzi. Wystarczy odrobina, a Nasza twarz stanie się wygładzona, matowa, a niedoskonałości będą zakamuflowane. Jak na podkład ma dobre krycie, ale na większe wypryski przyda się korektor. Co do podkreślania suchych skórek, to u mnie jest tak, że nakładam krem jak mam czas i/lub samą bazę, a skórki po nałożeniu nie są podkreślone. Dopiero jak zacznie mi się gromadzić sebum to jest to bardziej widoczne. Jeśli chodzi o efekt matu nie mogę określić ile się utrzymuje, z tego względu, że teraz jest gorąco i mało który podkład wytrzymuje. Jest on zdecydowanie lepszą wersją i myślę, że kupię go jeszcze, bo może być tańszym zamiennikiem Manhattan Powder Mat.

Stara wersja vs Nowa wersja

0:1