Dzisiaj rano poprostu nie wierzylam! Nie wierzylam mojej wadze!
Pokazala 50,8!! :D A wczoraj bylo 51,8 czyli o 1 kg wiecej!!!
Jestem taka szczesliwa! :)
Chociaz dzisiaj mama mnie troche zdenerwowala, jak przymiezalam stroj kapielowy w sklepie to powiedziala ze jestm taka zachudzona ze nie moze na mnie patrzec i zbey sie przestala odchudzac...
A pozniej spotkalismy tez mamy znajoma ktora tez powiedziala, ze strasznie schudlam.
Przez to wszystko podbudowalo sie moje ego i wieczorem sie najadlam, zjadlam delicje i wgl wszystko, tosty i pricepolo, no ale trudno, wzielam Xenne i mam nadzieje ze wszystko jutro wyjdzie :)
Ale ciesze sie bo kupilam sobie stroj kapielowy i to za dyche bo kupowalam dwie rzecy , brat mial spodenki ktore byly za 50 zl, a stroj za 40, ale byla promocja ze druga rzecz za 10 zl no to wzielam go ;) Zielony w panterke :)
Ciesze sie ze schudlam, na[rawde, ale nie wiem co mama na to jak wiecej schudne....
Nie chce stracic z nia dobrego kontaktu.....