Nie wymyślę nic nowego, ani niczym świeżym nie zaskoczę
kiedy napiszę, że stary rok się kończy
a zaczyna nowy, taki kolejny cykl
z którym musimy dac sobie radę, żeby przeżyć jeszcze kolejny
i kolejny i kolejny, aż do za przeproszeniem "usranej śmierci".
- Nieważne, nie śmierci znaczenie tu miałem rozważać...
i w zasadzie to dzisiaj postanowiłem od rozważań troszkę odpocząć
- Poprostu życzę wam wszystkim -
tym których już z nami nie ma
tym których nie ma z nami dzisiaj
tym którzy są
tym którzy nie mogli być
tym którzy mnie nienawidzą, lub których nienawidze ja
tym którzy będą kiedykolwiek...
dziękuję za to, że jesteście, za to, że kształtujecie moją osobę
że dzięki wam wiem już mniej więcej co robić dalej, wiem jaki mam być...
Życzę wam wszystkim udanej nocy sylwestrowej, oraz zgodnie z powiedzeniem
"jaki sylwester, taki cały rok" roku 2010 udanego równie jak
ta jedyna w roku, magiczna noc
(cała magia nocy sylwestrowej skupia sie najczęściej na alkoholu i wymiocinach;)