photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 15 KWIETNIA 2013

Todo el peso del azul.

Zdjęcie zrobione w trakcie sobotniego spaceru z Pierniczkiem. Jak co roku, wiosenne krokusy barwią na fioletowo trawę na Jasnych Błoniach. Dwa ostatnie dni nie pozostawiają ni cienia wątpliwości, iż meteorolodzy się mylą, a pora roku, zwana wiosną, nadal istnieje. Jest kapryśna i nierzadko deszczowa, lecz wcale nie zanika.
W ciągu ostatnich tygodni popełniłam naprawdę wiele błędów, których do teraz żałuję, mnóstwo razy czułam się samotna i zraniona, przepłakałam kilkanaście godzin i przyjęłam do wiadomości fakt, który zawsze tkwił, jak cierń, w moim umyśle, lecz nigdy nie czułam się gotowa, by zdać sobie sprawę z jego znaczenia. Po raz kolejny miałam wrażenie częściowego popadania w socjopatię i odrętwienie. Wczoraj natomiast słońce postanowiło zawitać do Szczecina. Promienie i ciepło naprawdę potrafią zdziałać cuda w kwestiach humoru oraz pogody ducha. Dziś ponadto przypomniały mi się stare, dobre, gimnazjalne czasy, gdy zdarzała mi się możność niepisania sprawdzianu z historii (przysięgam, że na powtórzenie nauczyłam się dosłownie trzech dat, tuż przed rozpoczęciem lekcji). Obejrzałam również ekranizację "Intruza". Cóż mogę powiedzieć? Z pewnością to, iż film jest wręcz tragicznie ubogi w stosunku do powieści, choć rozumiem, iż nakręcenie wszystkich wątków byłoby wyjątkowo żmudnym przedsięwzięciem. Nie wiem, co stało się z uroczą Emily Browning, która na filmowych klatkach wyglądała niczym po przejściu nieudanej operacji plastycznej. Ogólne wrażenia są jednak pozytywne, choć to bez wątpienia film dla dziewczyn, w rozpoznawalnym już stylu Stephenie Meyer.
Nadchodzący tydzień jak na razie zapowiada się (o dziwo!) przyjemnie. Bilety na Sabaton już kupione. Aktualnie moim największym zmartwieniem jest wynik testu z biologii, wypełnianego sposobem "na Niemca" i "na szamana" oraz fakt, iż Till w blond włosach i różowym futerku to nie ten sam mężczyzna, którego obserwowałam z zachwytem w dwa tysiące jedenastym roku w Gdańsku.

                                                         Living or dead, always ahead, fed by your dread.

Komentarze

taruniowa Till chyba usiłuję stać się młodszym, niż jest w rzeczywistości :D
Blond włosy przeboleję, różowego futerka niekoniecznie ;)
15/04/2013 20:24:47
Zobacz wszystkie odpowiedzi: 8
taruniowa No, zdecydowanie. Niech już lepiej zostanie jak jest. Chociaż białych soczewek Ryśka mi brakuje :D
15/04/2013 20:46:07
taruniowa Przeróbmy cały zespół na blond ;o
15/04/2013 21:36:03
modorra To by już była całkowita apokalipsa...
15/04/2013 23:06:58
suchatrawa Drogie panie, obawiam się, że podobna apokalipsa już raz miała miejsce...
Bizarre Festival z roku 1996. Można znaleźć na YT. Połowa zespołu ma piękny, żółty, tleniony blond. Till ma na głowie...siwy?, Richard chyba-naturalny ciemny (chociaż ukryty pod melonikiem) a Riedel ma czarne włosy. Ale ma!
Richard z platyną i blondem jak wiadomo przygody miał...
...ale Oliver też poszedł w kierunku jasnych kolorów.
http://www.feuerrader.pl/public/images/galleries/zespol_grupa/37.jpg Bo jeżeli barwa na jego głowie nie jest blondem, to ja ślepa jestem D:
18/04/2013 1:27:34
modorra Jest pół na pół, mogło być gorzej! :)
18/04/2013 22:07:30

zakochanaposameuszy ładnie. :))
15/04/2013 20:13:10
modorra Dziękuję. :)
15/04/2013 20:14:44

Informacje o modorra


Inni zdjęcia: 1513 akcentova:) patki91gdTajemnica photographymagic:* patki91gdBellusia patki91gdJa nacka89cwa22.6 idgaf94Ja nacka89cwaMonastyr acegJa nacka89cwa