Cześć, Ajzi. Radośnie i kolorowo prezentujemy pamiątki z podróży do Warszawy, czyli urocze zdjęcia poczynione w czasie siedmiogodzinnej jazdy pociągiem.
Pobyt w stolicy był cudownym doświadczeniem. Kilku wydarzeń nie zapomnę z pewnością (szczególnie tych piętnastu minut w Poznaniu, choć o zderzeniu z czarnym panelem na scenie w trakcie zmieniania dekoracji również). Co więcej - przez niecałe dwa dni zdołałam poznać lepiej parę osób i przekonać się, jakie są fajne, co jest jednym z powodów do radości. Jedyne, czego żałuję, to fakt, iż w ciągu całej wycieczki (trzydziestu dwóch godzin) przespałam aż cztery. Ach, Ajzi, jeszcze raz wielkie dzięki za to, że udało Ci się po raz kolejny przeżyć ze mną w jednym łóżku.
Minęło zaledwie dziewięć dni od powrotu z Warszawy, a ja już chętnie skorzystałabym z oferty darmowych ferii, gdyby takowa istniała. Wizja pięciu marnych, wielkanocnych dni jest przygnębiajaca - w końcu czekać na nie trzeba będzie trzy długie tygodnie wypełnione po brzegi sprawdzianami.
Moment, w którym dowiadujesz się, iż w dniu twoich osiemnastych urodzin koncert w "Słowianinie" gra Sabaton - bezcenny.
Burning my cathedrals', 'cause I don't pray anymore.