czasem nam przykro, że nie ma wokół nas niektórych ludzi. A potem sobie nagle przypominamy, że nie tęsknimy za nimi, tylko za osobami, za które je uważaliśmy. Za ich niemal doskonałym wizerunkiem, który okazał się tylko maską, teatralnym makijażem... Ale to nie pomaga, bo gdy opadła już kurtyna, nie można niezauważyć, że przyjaciele byli papierowi. To może dobijać, bo okazuje się, że znowu dałeś zrobić się na szaro.
Oni przestali być sobą(??), kiedy ich potrzeby względem Ciebie się skończyły...
no właśnie: przestali być sobą? czy Ty przestałęś być sobą?? a może oboje się zmieniliście? Tylko nasuwa się kolejne pytanie: dlaczego nie można było tych zmian zaakceptować? hmm... bo do tego potrzeba rozmowy, dialogu. Szukać właściwej odpowiedzi pośród milczenia to mniej więcej tak, jak gdyby... jak gdyby co?? bo chyba nie ma dostatecznie dobrego, oddającego tę problematykę porównania...a przynajmniej ja takiego nie znam.
o przyjaciołach nigdy się nie zapomina. jedni próbują zagłaskać Cię na śmierć, jak kreskówkowe dziewczynki przytłaczają swoją miłością swoje ukochane kotki, myszki, szczurki i inne 'domowe' zwierzątka, a inni "NPNŚ"sprzedają takiego kopa, o którym szalenie trudno zapomnieć. I jest nam przykro, ale niezbyt długo. Przecież świat jest pełen papierowych przyjaciół, którzy zawsze będą chcieli się z Tobą zrzucić na flaszkę i pobyć chwilkę kimś, kim tak naprawdę nie są - the best friend.
"Wielu ludzi wkracza w nasze życie zupełnie przypadkowo. Niektórzy pojawiają się na kilka dni, inni niekiedy nawet na kilka godzin. Nieliczni pozastaja z nami na zawsze. To nie zdarza sie często, ale się zdarza. I wtedy zaczynamy myśleć, że to nie mógł być przypadek, że takich ludzi zesłało nam Przeznaczenie. Takie przez duże P."
J. L. Wiśniewski
"Czas leczy wszystko, wszystko oprócz prawdy."
C. R. Zafon
"Bo po co wiedzieć, jeśli lepiej nie wiedzieć? Po co trudniej jeśli można łatwiej ? Po co gadać, jeśli dobrze pomilczeć?
R. Kapuściński