Auć, boli mnie brzuch. Chyba się zatrułam, ale tak to jest jak wszystko popija się Pepsi i Red Bullem w międzyczasie HAHA :( ale cały tydzień był pełen wręcz wszystkiego, więc nie obeszłoby się bez. Ale psychicznie czuję się dobrze, bo zrobiłam wszystko co zaplanowałam i generalnie z pozytywnym skutkiem, mimo ogromnej ilości na tak krótki czas :) Jutro miałyśmy iść na Afromental z Madzią, ale czuję, że jak pójdę spać wstanę dopiero w niedzielę HAHA!
Poza tym na śpiewie oczywiście Pani Marta poparła mój wczorajszy pomysł, podsuwając mi wszelakie opcje realizacji! YAAAAY, so good :)
Pozdrawiam Panią ze zdjęcia <3 & OUT :)
jedziemy do przodu, nie patrząc na nic,
EUFORIA,
w głośnikach bum! jak dynamit