Wiele dni Mullerowie z Mostawiakami rodziną byli,
ale Stefan i Małgośka ze sobą dobrze nie żyli.
Zrozpaczona Simona do Baśki poleciała,
nad lekkomyślnością jej córki godzinę się użalała.
Lucek był zkwaszony,
co ona chce od jego żony.
W końcu spłoszył sąsiadkę,
ona skończyła swą gadkę.
I poszła obrażona,
i spała rozżalona.
Kilka dni później,
było już luźniej.
Baśka z Simoną dyskutowały,
w końcu decyzję dzieciom oddały.
I doszło do rozwodu,
nikt nie żądał powodu.
I od tamtego czasu,
Simona nie robi Baśce hałasu.
A wręcz przeciwnie:
ich kontakty idą piwnie.
[i]Tu chodzi o flaszeczkę,
którą piją troszeczkę.[/i]
[b]kolejny kolażyk będzie wkrótce, bo mamy kilka w zanadrzu :) [/b]
i jeszcze jedno do wszystkich komentujących:
zarówno kolażyki jak i opisy pod nimi to tylko i wyłącznie nasza robota :)
mam nadzieję, że nie będzie więcej pytań :D