photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 31 GRUDNIA 2012

A więc podsumowanie... 

Znając moje możliwości będzie to opis całego roku.

Ale... w gruncie rzeczy był to jeden z tych lepszych, jaśniejszych.

I pomyśleć, że wszystko zaczęło się w 2010, kiedy zobaczyłam niebiesko-czerwony plakat...

Dzięki wam plakaciarze!

 

Już od stycznia dzieją się różne ciekawe rzeczy. 

Przede wszystkim to dziwne zauroczenie. To które trwa aż do teraz i nie chce mnie zostawić w spokoju. Spala mnie od środka i sprawia mnóstwo cierpienia. A mimo to... dzięki temu uczuciu czasem serce boli mnie od szczęścia. Od zwykłego uśmiechu czy rozmowy, nie mówiąc już o prawdziwym Spotkaniu. 

Chyba uzależniłam się od tej drogi autodesktrukcji.

 

 Potem w maju... Dominika! Kochanie ty moje, moja siostrzyczko, córeczko, mistrzu i bestofrędziochu! Kocham cię wiesz? W ten jeden tydzień poczułam się naprawdę potrzebna i chciana. Cudownie się czułam, nawet, gdy stresowałam się w Betoniarni albo oglądając "horrory", kiedy męczyłam się jeżdżąc na tym malutkim rowerze ;D. Tyle zdjęć, spacerów, nasze dziwne sesje... Kocham cię i cię potrzebuję, wiesz? Przepraszam jeśli jestem zła, nachmurzona, gderliwa lub w inny sposób niemiła. Staram się być lepsza.

Następna rzecz... lipiec - znowu Dominiko! :D Miło, że do mnie przybyłaś, że chciałaś ze mną spać na balkonie i gadać o dziwnych rzeczach, spróbować moje spalone, pachnące ogniskiem kakao. Kocham cię za to, że chciało ci sie jechać ze mną i trenować na stadionie w dżinsach kiedy to łącznie przejechałyśmy dużo ponad 20 km na rowerach, za to że jeździłaś ze mną na sesje i malowałaś sie w dziwne nieudane próby The Kiss.

 

Obóz! Pod wieloma względami było całkiem inaczej niż sobie to wyobrażałam. Nie stało się może to czego pragnęłam w sferze d-m, choć zdawałam sobie srawę, że to tylko dziecinne i naiwne mrzonki. Jednak stało się mnóstwo innych wspaniałych rzeczy. O niektórych osobach zmieniłam zdanie na lepsze, o innych na gorsze. Mimo wszytsko - w ciągu tego jednego tygodnia nauczyłam sie więcej niż w ciągu poprzednich kilku lat. Cudownie bawiłam się siedząc z wami do trzeciej w nocy, ćwicząc w tym upale i śmiejąc się. Cieszę sie    z wszystkiego co się tam działo, nawet jeśli do teraz mi głupio przez naszą dziwną sayonarę, a przez cały obóz odczuwałam bóle głowy. Dzięki temu tygodniowi udało mi się uświadomić sobie parę naprawdę ważnych spraw.Czekam na kolejny! Niech będzie jeszcze lepszy!  Na pewno będzie!

Dzięki wam Dominika, Kaśka, Marysia, Natalia, Estera, Szymon, Wojtek, Michał, Grzesiek, Kuba i Seba! <3



Po obozie... drobna faza zastoju, "melankoliji" itd. Ale jednak dałam radę. Ognisko u Kaśki było świetne. Zaczynam chyba trochę lepiej ogarniać ludzi - już mnie tak nie starszy, że znam was wszystkich najkrócej. Lubię was poznawać. Wszystkich i każdego z osobna. Jak można nie uwielbiać takich wspaniałych ludzi?

Znowu powrót do skzoły. Ostatnia klasa, kiedy to zaczynam sobie uświadamiać, jak bardzo mam dość tych ludzi. I jak bardzo boję się odejść dalej i nie mieć treningów. Przepraszam moje "możliwości", "talenty", "wiedzo", ale nie opuszczę mojego domu i nie zostawię karate i tych wszystkich cudownych osób po to, by was lepiej wykorzystać. To karate jest moją drogą życia. To ono ma mi zawsze towarzyszyć i to ludzie którzy są ze mną dzięki niemu poszerzają moje perspektywy i horyzonty.

Na treningach ciężko jest kogoś poznać. Nie sądziłam, że będę się z tobą tak dobrze dogadywać i znajdę w tobie kolejna bratnia duszę. Dziękuję Natalia. Uczysz mnie więcej niż ci się wydaje, a ja myślę, że jesteś naprawdę ciekawą, inteligentną i śliczną dziewczyną i nie waż mi się mówić, że nie :) Chyba nie mam prawa mówić ci, że cię kocham, bo zbyt okropna kiedyś byłam w stosunku do ciebie. Ale mam nadzieję, że mi to wybaczyłaś i naprawdę nasza przyjaźń przetrwa jak najdłużej.  Aż do "osranej śmierci"! ;D

 

W gruncie rzeczy ten rok był naprawdę cudowny. Na dobitkę moje słońce wreszcie przywróciło mi dobry humor. Po tak długim czasie milczenia wreszcie mogłam z nim porozmawiać. Dziękuję, chociaż chyba tego nie przeczytasz...

Jak ostatnio mówiłam pewnej osobie - strach pomyślec co by było, gdybym nie poszła za namową tego dziwnego plakatu i nie zapisała się na karate... W którym miejscu życia byłabym teraz? Zakładam, że zamiast męczyć się wchodząc pod górę, to odbijając się od skał spadałabym w dół znacznie bardziej boleśnie. Ciężko jest zapomnieć to, co było, ten styl myślenia i głupie rzeczy, które dzieją się, gdy się za nim podąża. Ale to nic. Jestem innym człowiekiem. Jestem prawdziwą sobą. Nawet jeśli często zakładam maskę i sama siebie nie znam, jestem tym kim chcę być. Staram się taka być.

Staram się żyć, a nie istnieć.

Wychodzi mi?

 

Wszystkim, bez względu na nastrój i sposób spędzania go, życzę Szczęśliwego i Udanego Sylwestra oraz jak NAJLEPSZEGO 2013 roku!

Komentarze

badosiaa jasne, nie mamy żadnego problemu - przeszłośc . Olac system i o przodu, będzie dobrze ;*
01/01/2013 13:56:29
smilesss Świetnee :***


zpr
01/01/2013 13:07:14
smilepleas Przez Ciebie sie popłakałam Ty głupi Ośle! ; **
dziękuje Ci za te wszystkie chwile, jedne z najpiękniejszych w życiu. Kocham Cię, Skarbie <3
31/12/2012 15:26:06
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika miszczpietrucha.

Informacje o miszczpietrucha


Inni zdjęcia: Zarzecze. usinska1512 akcentova:) nacka89cwa*. szarooka9325;) patki91gdOgnisko nocą patki91gd327 :/ przezylemsmiercczerwiec - czas czereśni elmarJest pięknie patki91gdJa nacka89cwa