Tak, to jest Demi Lovato.
Tak, jestem jej fanką i mam głęboko w dupie co ludzie o tym myślą.
Tak, to dziwne że oddałabym życie za bilety na koncert AC/DC, Nickelback, kocham pogo i jestem fanką Demi Lovato, sama tego do końca nie pojmuję;) Ale ja jestem bardziej fanką jej osoby a nie muzyki, choć teksty niektórych jej piosenek potrafią doprowadzić mnie do łez.
To właśnie ona, Demi Lovato jest moją największą, życiową inspiracją. Jest najsilniejszą osobą jaką znam! Pokonała przeciwności losu, pokazała jak wielką siłę ma w sobie! Jestem jej fanką od 2004r. Pamiętam jak płakałam gdy dowiedziałam się, że była w klinice ponieważ chorowała na bulimię. Płakałam, ponieważ wiem choć odrobinę jak cierpiała. Nie choruję na bulimię a cierpię na prawdę mocno, więc jak wielki ból ona musiała znosić dzień w dzień?... TO JEST SIŁA! To jest siła która mnie inspiruje! Pomaga mi się podnieść gdy upadnę, pomaga stanąć na nogi. Śmiejcie się, proszę, ja się nie wstydzę, przyzwyczaiłam się do tego. Słowa STAY STRONG przemawiają prosto do mojej duszy, do mojego serca. Posiadam bransoletki które widzicie na 1 zdjęciu. Codziennie na lewej ręce noszę napis "Stay Strong". Codziennie. Na lewej ręce, ponieważ... Demi ma tatuaż na bliznach, ja tatuażu zrobić sobię nie mogę, dlatego na LEWEJ ręce noszę tą bransoletę. Taka niby 'głupia, gumowa bransoletka' a jednak znaczy dla mnie bardzo wiele, daje mi siłe. Różową 'Lovatic' posiadam, ale nie noszę. Powiedzmy że różowy nie jest moim ukochanym kolorem ;)
Co jak co, jeśli się nudzicie czy potrzebujecie jakiegoś wsparcia i chcecie dać szansę 'byłej gwiazdeczce disneya', to polecam film "Stay Strong Documentary". Film, gdzie wszystkie emocje są ukazane, wszystko co przechodziła Demi cierpiąc. To co czuje większość z nas, oczywiście w mniejszym stopniu, ale zawsze to ten sam ból.
Dziękuję osobom, które doczytały tą notkę do konca i mnie nie wyśmiały, jesteście wspaniali ;*
Od jutra zakładam 2 bransoletki z muliny: CZERWONĄ i NIEBIESKĄ. Na niebieską umówiliśmy się, aby to był taki 'nasz' kolor. Czerwony jest jaskrawy, jest takim hmm... stanowczym kolorem. Mówi "jesteś silna! nie musisz tego jeść, nie jesteś głodna!" dlatego i ten kolor będe nosić. Przypominam, NIE JESTEM ANOREKTYCZKĄ I BYĆ NIE ZAMIERZAM, bransoletka tylko po to, aby może czuć tą siłę. Jak ktoś ze znajomych się zapyta to powiem, że czerwony to kolor szczęścia, "Może nosząc to wreszcie mi się poszczęści ;)". Ludziom da się wszystko wcisnąć, potrzeba tylko uśmiechu który nie zdradza nic co skrywasz w sobie.
<3