dzisiaj spotkanie z moimi Gwiazdami
stopniujemy;)
jeszcze tylko z Darią podsumujemy stopień
a Oli wreszcie załatwię to co mam załatwić...
i będzie super.
wczoraj byłam na spotkaniu w sprawie Balu.
(serdecznie zapraszam!:D)
ach, było super:)
i trzymałam Piotrusia na rękach!
jaki to jest uroczy szkrab:):):)
no i w ogóle w ciągu pstatnich kilku dni podjęłam decyzję:
nie będę się przejmować.
muszę poczekać i tyle.
nie ma sensu rozmyślać i próbować zrozumieć.
są rzeczy, które trzeba po prostu sobie wytłumaczyć.
i tyle.
a nie wytłumaczy się nic póki się nie spotkamy, i tyle.
no cóż...
zobaczymy ile będę czekać
i jakie tego czekania będą efekty.
i tyle.
moje nowe motto życiowe:
'co ma być to będzie.
a będzie dobrze'
;)
... on vi vra
on verra ...