Na podstawie zmęczenia, zaniedbania lekkiego oraz chaosu stwierdzam po raz kolejny że jestem uzależniony od kompa. Do tego wytyka mi to non stop prof. Kubik którą pozdrawiam:) Tak ostatnio wyglądają moje dni i czas to może troszkę zmienić ale brakuje motywacji. Od kiedy na UKW mamy wi-fi to nauka wygląda o wiele przyjemniej, szczególnie na ochronie praw własności^^ Teraz to naprawdę są wakacje. Darmowy internet, słońce napieprzające po oczach (wywalczyliśmy internet teraz wywalczymy żaluzje), brakuje tylko zimnych drinków i dziewczyn w bikini^^ Ogólnie miałem dziś super dzień. Zaczął się już od 00.01- rozmową z K******* :) To chyba jeden z fajniejszych początków dnia. Potem uczelnia gdzie jak zawsze miła przyjemna atmosfera (nie nie jaram nic) i dowiedziałem się jak piękny będzie przyszły wtorek:) Prof. Nowak dziś znów zawstydził kabarety...uwielbiam tego człowieka- potrafi rozbawić do łez i nauczyć w miarę ciekawe rzeczy. Potem miły epizod na Gdańskiej i do domu. A tu niespodzianka- nikt do końća dnia mi nie zepsół dobrego humoru. Rozbroiła mnie pomoc na jednym z portalów gdzie po załatwieniu sprawy przez czat-pomoc osoba mi jej udzielająca zapytała jaka pogoda jest w Bdg xD Reszta dnia przed kompem niestety bez rozmowy z pewną osobą:( Ale za to znów kawałek dalej w GTA i coraz bliżej sprzedania konta w dark orbit. O to mnie wkurzyło wczoraj...uwielbiam jak ludzie nie mają odwagi by powiedzieć że rezygnują z czegoś...trzeba się kuźwa jego mać dopytywać....więc dociągnę pewną sprawę i puszczam konto na allegro. Może jeszcze uda się sprzedać za symboliczną kwotę bumbox-a, No i czas rozglądnąć się za jakimś nowym wzmacniaczem do bassu:) Wieje optymizmem ostatnio w moim życiu. Chciałbym być tylko jeszcze lepszym przyjacielem.... no i ewentualnie chciałbym być mniej leniwym bo nie chce mi się nawet zainstalować assassin's creed brotherhood xD