Dobry poniedziałek. Spałam około 5 godzin, ale nie jest źle. Naprawdę miło się wstaje o 5:50 z myślą, że niedługo basen.
A propo basenu - też było spoko. Jedno zaliczone, a za dwa tygodnie kolejne zaliczenie. To nic w porównaniu do tego, co będzie w drugim semestrze. W szkole też nie było źle. Lekcje dosyć szybko mijały. Uwielbiam kolesia od PO, który lubi jeździć po ludziach. Myślę już o weekendzie. Jutro do kina na ósmą, a potem na lekcje... Trochę chore, ale trudno. Za to w środę, czwartek na pewno na 11.35. Być może uda się w piątek pójść na drugą godzinę. Ogólnie dzisiaj wyznaczyłam sobie taki mega cel do zrealizowania. Mam na to hmm... 2,5 roku.Czas się spiąć i wziąć do roboty, bo jest o co walczyć :)
Być może w piątkowy albo sobotni wieczór kino... zobaczymy.

To nie ludzie się zmieniają, To my ich poznajemy lepiej...

- No, a z czym wam się kojarzy Sobieski?
<śmiech>
- Z czego się śmiejecie dziewczyny?

:)