Specyficzność. Ponoć jedną z niewielu moich zalet jest spostrzegawczość, wnikliwe obserwowanie, wysnuwanie często trafnych wniosków w wielu sytuacjach. Nie mnie oceniać, czy naprawdę tak jest.. W każdym razie - nie o mnie ta notka. Wiele razy bowiem dzięki obserwowaniu i rozmyślaniom dane mi było zauważyć pewną zależność.
Osoby bardziej zagubione w życiu są przeważnie największymi indywidualnościami, skrywają w sobie najcenniejsze rzeczy i cechy, będąc niekończącą się kopalnią tajemnic, które chce się odkrywać.
Tak, wiedzcie, że naprawdę tak jest. Wiem, co mówię. Nie możecie czuć się kimś najgorszym, nie powinniście. Gwarantuję Wam, że to ludzie nie chcą (choć najczęściej po prostu nie potrafią) dostrzec w Was tego, co najlepsze w Waszym wnętrzu.
Nie chcą, bo niestety ludzi zazwyczaj odpycha czyjeś nieszczęście. Gdy tylko widzą, że ktoś jest zagubioną, smutną osobą, odsuwają się od niej myśląc, że takie osoby są zwyczajnie nudne. Jakże się mylą..
Inną sprawą jest, że te nieszczęśliwe osoby potrzebują rozmowy, zrozumienia, każda dawka normalności potrafi sprawić, że dni nie są już tym samym bagnem z inną liczbą w kalendarzu. Zazwyczaj tego nie otrzymują..
Jeżeli uważacie, że ta pustka, która Was otacza jest wynikiem Waszej osobowości, pamiętajcie, że w dzisiejszym świecie pełnym obojętności ludzie coraz częściej widzą jedynie to, co postawi im się przed nosem, żyjąc po najmniejszej linii oporu. Coraz mniej jest bezinteresowności w pomocy innym, przede wszystkim tej mentalnej. To nie Wasza wina. Macie w sobie wiele dobrego. Znajcie swoją wartość i walczcie o siebie, bo dopóki walczycie, jesteście zwycięzcami.
A ja...? Dziękuję, postoję...
"Ludzie, którzy mają najmniej, dają z siebie najwięcej"