Powiedział że życie nie ma sensu i trzeba mu go nadać samemu.
Już się nie modlę, Bóg nie chce mi pomóc.
Burzowe dziś jest niebo. A ja się czuję źle.
Niezlicze ile razy od ostatniego wpisu dziwnych myśli przeszło mi przez głowę.
Wystraszyłam się i ten strach sprawia że żyje.
O śmierci myślę bardzo intensywnie. Przed zaśnięciem wymyślam sposóby.
Idąc ulicą zastanawiam się czy wpadniecie pod autobus jest bolesne a potem sobie myślę o kierowcy, nie zrobię mu tego on jest nie winny, że mi się życie nie układa. Ja nie potrafię żyć.
Dziś kilkanaście minut temu wracając co domu przechodzę przez przejście widzę rozpędzone auto które nie ma zamiaru zwolnić i myślę sobie a może nie przyspieszę ? Niech zmiecie mnie z powierzchni ziemi. Zanim sprzedałam samochód miałam ochotę wracając expresowka do domu, przyspieszyć co czasem robiłam a potem wbić się z impetem w barierę dźwiękochłonną.
Przyznaję że kilka razy prawie to zrobiłam, w ostatniej chwili jakby coś do mnie wracało i wtedy czułam ten ogromny lęk przed sobą przed tym że ja na prawdę jestem do tego zdolna. Jak bardzo za pierwszym razem się wystraszyłam.
Jestem tchórzem dlatego żyję.
Męczy mnie to życie.
Nie ma sensu.
Nie zostały mi nawet małe radości czasem próbuje się śmieje, uśmiecham staram się myśleć pozytywnie. Ale wiecie co ja tak w środku czuję że oszukuje wszystkich insiebei też. Bo ja w środku nie czuje szczęścia.
21 LUTEGO 2025
7 GRUDNIA 2024
11 PAŹDZIERNIKA 2024
12 SIERPNIA 2024
6 LIPCA 2024
9 CZERWCA 2024
14 KWIETNIA 2024
29 MARCA 2024
Wszystkie wpisy