Tak właśnie. Zgubiłam mój uśmiech.
Zgubiłam emocje.
Czuję się jakbym była z innej planety.
Ciąży mi na duszy jakiś smutek.
Naprawdę pragnę aby to się już skończyło. Niech wszyscy fałszywi ludzie znikną z mojego życia. Nie chcę pisać tu o podsumowaniu poprzedniego roku. Mam wrażenie że jedyne co udało mi się osiągnąć to przeżyć.
Ale zrobiłam parę rzeczy które chce zapamiętać między innymi:
- obroniłam inżynieria
- podpisałam umowę o pracę na czas określony -moja wymarzoną pracę
- znalazłam dom dla kilku szczurów
- zaczęłam chodzić na siłownię - spodobało mi się - wciąż tam chodzę
I tyle bez większych spektakularnych momentów i stalam się kobietą.
Rozpoczął się 2019 rok i nie nie mam postanowien, niczego nie oczekuje. Biorę co dostanę.
Zaczęło się ściemniać, zrobiło się chłodniej a w powietrzu unosił się zapach palonego drzewa. Szłam ciemna, mokrą uliczką. Nie rozglądałam się byłam skupioną na myślach, które oplotły mnie jak gruby koc. Nic się nie wymknie. Myślę o śmierci, znowu. zastanawiam się czy ktoś mnie wspomni. Nie pewnie nie.
Dobranoc i oby było lepiej.
21 LUTEGO 2025
7 GRUDNIA 2024
11 PAŹDZIERNIKA 2024
12 SIERPNIA 2024
6 LIPCA 2024
9 CZERWCA 2024
14 KWIETNIA 2024
29 MARCA 2024
Wszystkie wpisy