Cieszę się, że będziesz się dobrze bawić.,kiedy ja będę zwijać się z bólu i tęsknoty.
Nie przejmuj się. Poradzę sobie. Jak zawsze. Po raz kolejny rozerwę swoje serce na strzępy i niestarannie je posklejam,
Ciągle słucham "Secret" NND. Nie wiem czemu, ale wydaje się... oddawać mój nastrój.
żeby chociaż sprawiało wrażenie, że jest tylko lekko spękane, a nie całkowicie zniszczone, całe zasiniaczone, pogniecione,
Tęsknię za TWD, cholernie. To była przez ostatnich kilka tygodni moja jedyna rozrywka...
poprzebijane tysiącami ostrych przedmiotów i kul.
Moja koszulka z TWD (z epickim "Ricktatorship") i obroża z ćwiekami już zamówione i do świąt powinny być. Szczerze, nie chcę do Ciebie przyjeżdżać. Nie chcę spędzać z nimi Sylwestra. A na myśl o nim prawie rzygam własnym sercem, a raczej tym, co z niego zostało.
Chcęęę drugiego psa i mam w dupie, że dwa psy rozpierdolą nam dom.
Dwa psy pomogą mi zapomnieć i się rozluźnić. Ludzie tylko bardziej mnie wkurwiają.
Szkoła mnie wykańcza. Nie chcę tam iść i nie chcę patrzeć na ryje tych belfrów. Uczniów też.
Spytałaś mnie, czy jeszcze Cię kocham. Wiesz, że to był jak cios mistrza karate w stos cegieł?
Jezuuu, nic mi się nie chce.
Tylko, że to był cios Twoich słów i czynów w resztę mojego serca. Ten cios zniszczył je doszczętnie, rozkruszył niczym cienki witraż.
Też znajdę sobie kogoś, kto mi Cię zastąpi. Będę z nim spędzać tyle czasu, ile Ty spędzasz z NIM. Zobaczymy, jak będziesz się czuła. Będziesz szczęśliwa? Wszystko mi już jedno. I tak Cię nie rozumiem, a Ty nie rozumiesz mnie. Chcę zacząć się zmieniać, żeby Ci pokazać, jak to jest.
Idę pograć w Neverwinter. Albo Terę.
Czuję się coraz bardziej aseksualna, choć dalej podobają mi się kobiety. Ja już nie wiem, jakiej jestem orientacji - bi, homo czy aseksualna? Czuję się wszystkim po trochu, ale najbardziej jednak homo.
Chciałabym, żebyś poczuła to samo, co ja.
Przykro mi, że jestem tym, kim jestem. Beze mnie naprawdę byłoby lepiej. I dla Was, i dla mnie.
Nie zniosę więcej.
Jestem wdzięczna Rafałowi, że chce się ze mną spotkać.
Wiesz, dlaczego tak naprawdę nie chciałam indywidualnego nauczania? Bo nie zniosłabym tego, że ciągle byłabym sama.
Mówiłam Ci, że najbardziej nienawidzę samotności. Pierdolonej samotności, która teraz znów jest moją najlepszą przyjaciółką i tylko ona kryje moje łzy, kryje wrzaski, kryje to, jak się trzęsę i to, jak próbuję rozerwać sobie pierś, gardło albo chociaż ręce.
Zaczynam myśleć, że wbicie noża w serce, nie będzie bolesne. Wbicie go w serce będzie ulgą, będzie wręcz przyjemne. Wreszcie poczułabym się wolna. Bo ból, który by temu towarzyszył, byłby niczym w porównaniu do przerażąjącego bólu, który czuję teraz.
PIERDOLCIE SIĘ WSZYSCY, OD A DO Z. WSZYSCY. Oprócz Rafała.