Wydaje mi się, że dziś czas na mały wpis. Od ostatniego minęło 8 dni i przez ten czas było mi bardzo dobrze... Cieszyłem się, że nie muszę robić tych wpisów, spadł kamień, dosłownie jakby odeszło jedno zmartwienie ode mnie. Coraz bardziej zapominam o Tobie, zdarzają się już dni, że nie myslę o Tobie! I jest mi z tym dobrze. Zresztą możesz to zobaczyć na dzisiejszym zdjęciu. Skupiam się w 100% na sobie i swoim rozwoju... Dużo zmian nastąpiło w moim życiu. Znalazłem nowa miłość, ma na imię Placebo, ta kapela jest po prostu rewelacyjna, od razu ściągnąłem całą ich dyskografię i przesłuchuję skutecznie kolejne płyty. Pierwsza piosenka paradoksalnie odnosi się do tego co było jakiś miesiąc temu, lecz teraz nie przywiązuję treści tej piosenki do siebie i do CIebie, uwolniłem się od tego...na szczęście, a piosenka nazywa się Without you I'm nothing... i bardzo mi się podoba, jest jezcze kilka szczególnych piosenek, które spokojnie moga konkurować z innymi piosenkami, moimi wcześniejszymi ulubionymi. Super sprawa. Pozatym od 4 dni jestem na diecie, którą miała Natalia, jem tylko białko...czuję się często głodny, ale za to napewno oczyściłem się ze wszystkiego. I widać juz pierwsze efekty na brzuchu, tkanka tłuszczu znika... tak o. Oprócz tego dużo czasu spędzam na nauce, idzie mi bardzo dobrze, tak jak mówiłem Ci, że zrobię...jadę na samych 5, dziś nawet dostałem 5+ z kolokwium, a moja praca bardzo spodobała się prowadzącemu przedmiot, pochwalił ja jako wzór... Bardzo się cieszyłem z tej 5+ dała mi solidnego kopa energii do dalszego działania... Poza tym duzo ćwiczę swoje ciało, drążek basen....biegać na razie nie moge bo kolano troszkę niedomaga, ale będę jeździł na krioterapię i na inne zabiegi, wię powinno byc juz tylko lepiej!!! Musze już kończyć i zabierać się za angielski, bo jutro mamy dużego kolosa i przydała by się dobra ocenka z tego! Zmieniało się dużo, bardzo dużo i cieszę się z tych zmian.... Ale mimo tego wszystkiego piszę to co się ze mną dzieje Tobie, w sumie teraz juz nie będąc pewnym czy to przeczytasz, bo nie wiem czy chcę Ci jednak to pokazywać. to bardzo imtymne i nie wiem czy jeszcze na to zasługujesz. Chciałbym, żebyś zdała sobie sprawę, że mnie skrzywdziłaś bardzo mocno... że postąpiłaś bardzo źle, tak się poprostu nie robi... I tak już nie będziemy ze sobą, więc nie ma potrzeby pokazywania Ci tego... jeszcze zobaczę... Ja w każdym razie cieszę się z tego, że wchodzę pod górę, po odbiciu z dna. A idąc pod górę, prawdopodobnie kiedyś osiągnie się szczyt!!! Niestety Ty nie wejdziesz tam ze mną.... Do usłyszenia kiedys tam! PAPA :*