Hello ! .
Och, ach, ech .
No więc dzisiaj jest dzień . Taki słoneczny, smieszny, fajniasty . Dzisiaj na lunchu było 'Beatlle of bnads' i kicha, bo Bruna wyła jak nosorożec . Reszta wsyzsycy fajnie . A Kieffer i jego banda no poprostu wymiuatali i jeszcze zadedykowali to dla minie .
'For my best friend - Magda' powiedział Kieffer i poszedł na swoje miejsce, no ale oczywiście nie odbyło się żeby wszyswyc nie obrócili się i na mnie spojrzeli . Piosenka miała strasznie długi tekst - jak w tytule, ale ogólnie trochę trwała . Szkoda tylko, że to nie Keiffer śpiewał, tzn. on później śpiewał na lekcji PSE tzn. razem śpiewaliśmy, a Ben G. miał zegarek z Ferrari, ale nie wiedział, czy był drogi, gdzie kupił itp. Gadał coś, że tojego Taty chyba, bo powiedział 'I think' . Potem w szkolnym autbusie oczywiście wszyscy czemu mam kask od motocykla i kurtkę, a wracam szkolnym aut. no i weź tu wsyztskim mów "cause on morning I went to school with my dad on motorbike" . Zjaranie . A potem pod koniec musiałam iść na koniec się z nimi bawić, chocaiż nie chciałam, ale Roy (pan kierowca) mnie namawiał no to już poszłam, żeby nie było . No, a jutro jakiś pie.przony sports day . Fuck ! No,a potem ejszcze w sb *school bus) uczyłam Sarah i Michelle z Greve de lecq po polsku, przeklinać . Hehe .
No to tyle chyba dziś było ...