Jak na moje wymiary, to za dużo mam wiary
w to, że los nogę podkłada mi.
Ciągle czekam na haki -
taki świat byle jaki,
Tyle rok byle jakich ma dni.
Jak na moje wartości, to za dużo mam złości
i za dużo złości ma świat...
Złość mnie dusi co rano, twarz mam nią wypisaną;
złości stos dostrzeżonych dziś wad.
Jak na moje pacierze, jestem stratny na wierze;
nie opłaca się wierzyć mi w nic:
chociaż klękam i proszę, nic z tego nie wynoszę,
jakiś błąd gdzieś tu musi być!
Jak na moje potrzeby, jest za dużo chwil, kiedy
myślę, że jestem niewiele wart.
Jak na moje wymogi, to za krótkie mam nogi,
a za duży na plecach mam garb...
Komentowanie zdjęcia zostało wyłączone
przez użytkownika mandraghora.