Jak bardzo sny moga przerazić ? Bardzo... Choć ja po dzisiejszym nie tyle obudzilam się przerażona co masakrycznie smutna i zapłakana... Oby mój sen się nigdy nie spełnił...
To, że jest tak dobrze mnie przeraża. Bo kiedy jest za dobrze zbyt dużo rzeczy może się posypać i zepsuć... Nie chce tak myśleć... Zakładać, że się posypie, ale ogrom tego szczęścia mnie przytłacza. Dalej nie umiem znaleźc odpowiedzi na pytanie : Jak to jest możliwe, że wkońcu się udało ?
Może nie powinnam jej szukać...
Koń ładnie ;) Stara się dzieciątko !! Jak na jego pierwsze zawody 65 % za przejazd to niezła punktacja;) No pomińmy zagalopowanie na złą nogę i zmianę jej w następnym narożniku ale było git. :) Co chwile mnie ten brzdąc zaskakuje choć czasem mam ochote go zabić za to wsadzanie ryjka do wszystkich kieszeni i całkowity brak kultury... No ale taki jego urok ;) 21 maja pierwsze wyjazdowe zawody... Stresik jest ;) Trzeba się jakoś wybrać na przystań jak nam poradziła Karolina żeby kuń się nie bał ;) Także ciociu Jagódko najbliższy weekend ciśniemy ;) a i tak btw teraz w srodę jadę z Marta i Dinem w teren może się przyłączysz ? Juz obiecuje nie będę mieć żadnego spotkania ;)