"
"Świat cierpi na brak mężczyzn, szczególnie tych, którzy są cokolwiek warci."
Jane Austen
Ojj ślęcze właśnie nad angielskim... Masakra mamie zachciało się żeby córcia zdała egzamin który jest jej po nic... No niczacisnąć zęby zdać i z głowy... Choć wolałabym żeby ta kase wydała na coś bardziej pożytecznego...
Do środy w domu bo jestem chora... W sumie dobrze odeśpie i może napiszę wkońcu ta pracę na konkurs ;)
Wizyta w Krakowie całkiem udana nawet autobus nie chciał żebym wracała do domu ;) Szkoda tylko, że niczego ta wizyta nie zmieniła... Słuchałam dzisiaj w radiu audycji o tym, że prawdziwych mężczyzn już nie ma i w sumie to sama nie wiem czy się z tym zgadzam czy nie... Patrząc na moją obecną sytuacje sercową to powinnam się zgodzić w 100%... Ale dalej wierzę w księcia twardo :D
W piątek zamiast wyjazdu w teren miałam trening z Sonią :) W końcu chyba zakumałam o co w tym wszystkim chodzi;) Cetynie szło super szczególnie jak Sonia na niej siedziała bo pode mną to nie do końca :p Szkoda, że na imprezie mogłam być tak krótko... Weekend należał do leniwych nawet bardzo...
Ja wracam do angielskiego i marzenia o tym chyba nieosiągalnym dla mnie księciu ;)