Wszystko to co jest, co kreuje nasz świat, nasze spojrzenie na niego, to co słyszymy, widzimy, analizujemy, czym się martwimy i cieszymy to nasza psychika. Nadszedł w moim życiu czas, że sobie z nią nie radzę. Codzienność każe mi przechodzić przez kolejne stadia ewolucji emocjonalnej. Nie mam latarki by rozproszyć mrok, nie mam scyzoryka by wydłubać sobie drzazgi...idę uzbrojony we własne przekonania, wiarę....i miłość. Wiem, że wygram i nie wrócę na tarczy.
Oto psychika...królowa życia i śmierci, pani spokojnego poranka i koszmarów sennych. Ona...przez którą teraz podróżuję...a oto fotka z wycieczki.
Z Tobą... wrócę z tarczą...
moja A:*