Niedziela. Gdańsk. Miyavi na żywca. WEEEEEEEEE~~!!!
Skończyło się, niestety, koncerty nie trwają tygodniami... ale już w sierpniu Dir en grey w Krakowie, czyli kolejny fantastyczny wyjazd, na który już trzeba zbierać kasę. I tak jestem zarąbiaszczo szczęśliwa! I jedziemy, jedziemy z Kei, z Natsu, z Romeczkiem, z Moniką, z Końskim, z kim się tam jeszcze da, im nas więcej, tym weselej!
Aż mnie nachodzi chęć powstawiania emotkowych serduszek...
A co mi tam.
<3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3<3 <3 <3