Cześć kochane ;*
musiałam dzisiaj wstac o 9 rano i iść z psem na dwor ;x a wczoraj
znów miałam problemy zeby zasnąc ;( ale dałam rade, wrociłam przed chwilą właśnie
i musiałam wypic energy bo strasznie, ale to strasznie chcialo mi sie spac, a jeszcze
jak zobaczyłam rozłozone lozko to miałam ochote sie polozyc i juz nie wstawac.
Wczoraj wieczorem miałam jakis cholerny napad głodu ;( i zjadłam troche ziemnieków z buraczkami
i miesem, pozniej jeszcze jakies ciastka ale one byly dietetyczne wiec to jest plus ;) i zjadłam tylko jedno.
zle sie czuje ze uległam, ale na nastepny raz juz tego nie zrobię i wytrzymam ;d
I nie zrobiłam wczoraj takze ćwiczeń bo byłam na pazurkach ale nabiegałam sie troche wiec nie byl to tez dzien zmarnowany.
Macie jakies sposoby na napad głodu? piszcie w komentarzach warto sprawdzic co na nas działa ;)
A co tam u was kruszynki? Jak idą ćwiczenia i postepy? Opowiadajcie, mam nadzieje ze jest lepiej niz u mnie ;*
A teraz lece robić ćwiczenia dopoki mam checi i moc ;)
Bilans:
ś: nie jadam sniadań
obiado-kolacja: placek kakaowy, polany maślanką wymieszaną z syropemz brzoskwin, pokrojone brzoskwinie do tego
Aktywność:
ABS 8 min
30 min rolki
+ troche tańców czyli zumba w domu ;)
Dni bez słodyczy: zaliczony, trwa, zawalony
1 2