Drogi Wszechświecie!
Wiem, że dopiero co rozmawialiśmy, ale chcę jeszcze raz z tobą pomówić. Głównie dlatego, że poczułem, że wyrzucenie tego wszystkiego będzie faktycznie cięzkie. Kiedyś miałem mentalność ofiary, chyba nawet podświadomie lubiłem cierpieć, ponieważ wzbudzało to współczucie u innych, zwiększało zainteresowanie moją osobą. Później popadłem z jednej skrajności w drugą - uznałem, że mówienie o sobie i swoich problemach to słabość. Z nikim już nie rozmawiam o moich problemach. Nie pamiętam, kiedy ostatni raz napisałem na gg wiadomość, która zajmowałaby całą stronę.. czuję wewnętrzny opór przez uzewnętrzenieniem się. Odczuwam go nawet teraz, kiedy piszę tą wiadomość, mimo że pisze ją do ciebie.. chodzi o to, że pewnie znają się ludzie, którzy będą to czytać. Niby mnie nie znają, ale ludzki umysł jest pokręcony. Automatycznie zakłada maskę, którą chcę zdjąć.
Poza tym boli mnie głowa. Od ciśnienia. Poświęcam uzdrowieniu całe dnie, stosuję wszystkie możliwe metody i wiedzę. Ale jakoś nie widzę rezultatów, wiesz? Robię ludziom hipnozy. Na początku nie chciałem, poniewaz wychodzę z założenia, że najpierw trzeba uzdrowić siebie, zanim uzdrowi się kogoś innego. Przez wiele lat unikałem pomocy innym osobom, pracy z nimi, mimo iż mam w sobie coś takiego, co sprawia, że umiem im pomagać. Wierzę że mam dar, ale chcę najpierw stać się najlepszą wersją samego siebie. Mimo tego podsyłasz mi ludzi, możliwości, bym te hipnozy przeprowadzał.. więc się przełamałem. To tak jak z tym tekstem, na który zwróciłeś moją uwagę na fejsie: "Pisarz pisze. Chcesz być pisarzem, to pisz"
Tak, dobrze mi to idzie. Moje hipnozy pomagają ludziom. Ale w takim razie dlaczego ja mam problemy, by dotrzeć do swojego własnego umysłu? Naprawdę, niektórych moich metod nie powstydziłby się nawet program MK Ultra. I jak czasem się budze, czując się tak źle.. naprawdę, ostatnio przechodzę załamanie. Czasem się boję. Boję się chyba nawet nie tyle samej śmierci, co bólu. Widzisz to, prawda? Wiesz, jak się czuję. Co ja mogę z tym więcej zrobić? Nie chcę by mój kolejny dzień wyglądał tak samo. Chcę, by był inny. Wyjątkowy. Ale jak zmienić swój umysł, kiedy on nie reaguje? A przynajmniej tak mi się wydaje.. Ty widzisz szerzej, rozumiem. Ale... proszę, popatrz na wszystko moimi oczami. Zobacz, że wystarczy jedna mała zmiana. Jedno wydarzenie. Ułamek sekundy wiecznego teraz. Twoja wszechmoc może zmienić moje życie nawet teraz. Wiem że tak. Proszę cię, pomóż mi w uzdrowieniu siebie. Chcę już zakończyć te lekcje. Jestem gotowy, słyszysz?
Dziękuję.
https://www.youtube.com/watch?v=RmXL9it_PPw
18 LISTOPADA 2017
14 LISTOPADA 2017
13 GRUDNIA 2016
8 GRUDNIA 2016
7 GRUDNIA 2016
7 GRUDNIA 2016
7 GRUDNIA 2016
photoblog
12 MAJA 2016