Siedziała w swoim fotelu, bujając się to w prawo, to w lewo. Myślała o nim, bawiąc się jednym z flamastrów. Ostatnio spędzała z nim dużo czasu. Zapraszał ją na spacery, a ona nie miała nic przeciwko. Byli lekiem nawzajem dla siebie. Ciągle jednak męczyło ją pytanie, czy taka relacja ma szanse przetrwać? Nie wiedziała, jaka będzie ich przyszłość. Czuła, że chce wyjechać zaraz po skończeniu szkoły, a ona coraz bardziej pragnęła, by został. Chciała go poznawać, dowiadywać się o nim czegoś nowego. W natłoku myśli, flamaster, który przed chwilą wirował w długich palcach ręki, upadł na podłogę. Schyliła się, by go podnieść. Gdy się wyprostowała, ni stąd ni zowąd przed nią stanął on.
więc. za 2 godziny wyjeżdzam.
co prawda niedaleko.
ale ważne, że poza domem.
w końcu.
ekipa jest zajebista. ;))
będzie się działo.
cały tydzień nie będziemy się widzieć.
więc żegnam wszystkich.
byłam bardzo za nimi, lecz nie byłam dla nich ważna.