No i skończyło się rumakowanie. Nie dość , że zajęcia w tej dziwnej i dość specyficznej instytucji zaczęły się jak zwykle znienacka i dość nie typowo. To już mam tego wszystkiego dosyć. Na nic nie mam czasu no nie wspomnę o tym że w domu tyle samo rzeczy do zrobienia a może nawet więcej niż w tej dziwacznej no w pewnym sensie bardzo specyficznej a z drugiej strony intrygującej instytucji. Przecież w niej występuje przekrój całego społeczeństwa od wybryków natury do mega,mega sztucznych i plastikowych panów i pań .Można powiedzieć że to takie małe i jedyne w swoim rodzaju zoo . A w dodatku jest ono nie powtarzalne bo w zależności od miasta, regionu i państwa będzie można wyznaczyć w nim inne gatunki, grupy a nawet czasem znajduję się normalni ludzie.
Dobra idę dalej egzystowac na tym dziwnym i dość specyficznym świecie
Pogasłych złóż
Nie zatlisz już
I noc, ciemna noc
W duszy mej ......