cześć Kochani :*
przepraszam,że nie nic wstawiłam
ale zaczęłam ferie i nie miałam czasu :(
Życie na krawędzi
część trzynasta
-może wejdziesz do środka, synku? Tyle lat się nie widzieliśmy. - zaproponowała mama wychodząc z auta.
-dziękuje mamuś, ale tata byłby niezadowolony.
-gadasz głupoty, dobrze wiesz, że cie kocha..
-może .. -odwróciłem wzrok w drugą strone. Przez szybe auta zobaczyłem kolegów z którymi spędziłem dzieciństwo.
-po prostu jak będziesz gotowy to przyjedź. - pocałowała mnie w policzek.- uważaj na siebie dziecko..-głos się jej załamał.- proszę.
-zawsze uważam - posłałem jej uśmiech.
-chcę poznać twoją dziewczynę, pamiętaj. - zamknęła drzwi i skierowała się w stronę domu.
Nic tu się nie zmieniło. Dzielnica dalej wyglądała jak siedem lat temu. Mój dom dalej wyglądał tak jak wyglądał. Zmieniła się tylko jego dusza.
Wyciągnąłem z kurtki swoją ulubioną paczkę papierosów i odpaliłem jednego. Obiecałem Kai, że przyjadę do niej jak tylko będę mógł, to była ta pora. Wszystkie interesy jak na razie zostały załatwione, więc należy nam się kilka dni wolnego. Włączyłem radio i skierowałem się na swoją ulubioną dzielnice miasta. Wyłączyłem auto. Odpaliłem kolejnego papierosa. Został tydzień do walentynek, na które nie mam w ogóle pomysłu. Może jakiś wyjazd? Z rozmyśleń wyrwało mnie pukanie do drzwi auta. Była to moja dziewczyna. Otworzyła drzwi i zaśmiała się.
- długo tak na mnie czekasz? Trzeba było zadzwonić.
-właściwie to przed chwilą przyjechałem, zapaliłem sobie i już miałem iść pukać ale zapukałaś ty - wysiadłem z auta, ugasiłem papierosa i pocałowałem ją w czółko. - a ty moja panno gdzie byłaś?
- biegałam po okolicy. - Kaja otworzyła drzwi wejściowe do domu.
-jak długo jesteś sama? -zapytałem wchodząc do kuchni. Podałem dziewczynie butelkę z wodą.
- na tydzień, półtora. - zrobiła kilka łyków i odstawiła ją - idę pod prysznic i zaraz wracam.
- mogę iść z Tobą? - zapytałem łapiąc ją za nadgarstek i przyciągając do siebie.
-oh, Panie Pawłowicz wiemy jak kończą się nasze wspólne prysznice a ja chcę naprawdę wziąć prysznic. - pocałowała mnie namiętnie w usta i pobiegła do łazienki.
-jak chcesz, twoja strata !- krzyknąłem. Wyciągnąłem z lodówki piwo i usiadłem w salonie.
Inni zdjęcia: 88888888888 podgolymniebem1547 akcentovaDrops & Sunset photoslove25Chapeau bas. ezekh114Miłość jednego imienia samysliciel35Wybrzeże morza czerwonego bluebird11Po przerwie liskowata248Perspektywa. ezekh114Moje nowe butki # PUMA xavekittyxKwitki z mojej rabatki :) halinam