Mój nos z profilu wcale nie jest taki straszny, jak mi się wydawało... Da się przeżyć. Tylko szkoda, że z profilu, z przodu z resztą też, zdarza mi się wyglądać, jakbym była trzydziestoletnią kobietą. Super.
Ogólnie, to mam beznadziejny humor, a pisanie na fotoblogu znowu zaczęło stawać się uzależnieniem. Cóż, może poprawię swój styl wypowiedzi, w końcu cały czas ćwiczę... Fajnie ci Inguś, że masz taki naturalny talent... Niby mi zazdrościsz trochę rysowania, ale ja i tak kiepsko rysuję i często nie potrafię oddać tego, co bym chciała. Uwierz mi, masz bardziej przydatny dar, niż ja.
Haha. Do LO9 42/28 miejsc. Super. Jeszcze aż 4 dni...
Martwię się o swoją przyszłość. Już nie o liceum, o przyszłość. Jak to się potoczy... Z jednej strony mnie to ciekawi, kto wie, może kiedyś wasze dzieci będą sobie wieszać plakaty ze mną na ścianach...
Jednak bardziej się boję. Ja w zasadzie... Nie mam jakiejś siły przebicia, żeby dać sobie radę samemu. Sama zniosę wszystkie smutki, sama będę zapewniać sobie rozrywki... Chociażby takie głupstwo, jak poszukanie jakiegoś nauczyciela, by się o coś spytać... Niby mówię, że mi się nie chce, ale jednak boję się tego... Wiem, że to śmieszne i dziecinne, ale to jest taka obawa, jak przed pająkami. W końcu ośmionóg mnie nie zje przecież, ale i tak się go boję. Śmieszne jest to, że jedno wydarzenie z tak odległej przeszłości, a muszę walczyć z traumą do dziś. I śmieszne jest to, że to takie głupie i dziecinne wydarzenie, każdy z pewnością przeżywał podobne rzeczy. Strach przed ludźmi został. I zostanie zawsze... Wiem, że to złe, ale porównam to do gwałtu, myślę, że każdy wtedy to zrozumie. Oczywiście gwałcona nie byłam, to tylko przykład, byście zrozumieli moją sytuację, bo często tak jest, że jakieś problemy się bagatelizuje, bo istnieją gorsze, jak np. właśnie gwałt, lub alkoholizm rodzica. Tak nie jest. Każdy swoje tragedie odczuwa we własnej skali nieszczęśliwości i każdy problem jest tak samo zły. Wartościowanie ich jest złe.
Wracając do tej mojej traumy... Skutki gwałtu pozostaną przez całe życie. Kobieta na samą myśl o dotyku mężczyzny będzie chciała uciec jak najdalej. I to z pewnością wpłynie na wiele związków tej kobiety. I może ta kobieta kiedyś "ochłonie" trochę, to i tak jakiś strach zostanie na zawsze. Identycznie będzie z moją traumą... Ci, z którymi uczęszczałam do klasy pewnie zauważyli, że dopiero od niedawna stałam się trochę bardziej otwarta. Wcześniej byłam taką cichociemną, teraz wiedzą, jak się nazywam. Wiedzą, że zawsze coś mogę powiedzieć. Wiedzą, że też jestem KIMŚ, może mało istotnym w ich zwariowanym świecie, ale zawsze KIMŚ.
Czekam...