Zdjęcie bez grzywki. Wciąż się zastanawiam, czy zapuścić. Rodzice mówią, że tak ładniej, no ale myślę, że po prostu mają dość czekania na mnie, aż swoją grzywunię ułożę przed wyjściem. No i wtedy widzą moje oczy, "przecież zasłaniasz to, co masz najpiękniejsze!!!" - cytat wszystkich babć, ciotków. No ale ja mam chujowe oczy, tak samo jak całą twarz, brwi, czoło. Bez grzywki wyglądam jeszcze bardziej jak facet, zajebiście. Swoją drogą, nie wyglądam jak Mona Lisa trochę <lol2>? Tyle, że ona nie miała brwi. W sumie, też bym chciała nie mieć <3
W każdym bądź razie piszcie opinie, czy byłoby mi lepiej and shit. Prosiłabym o szczerą prawdę -
Ej, no ale wyglądam chujowo. Jakbym była facetem, to bym się w sobie zakochała, no ale nie jestem. Mogłabym mieć brata bliźniaka <3 Starszego LOL xD.
Tak sobie myślałam właściwie nad kierunkiem na studia historycznym jakimś. Konserwacja, czy coś. Might be fun.
Powinnam czytać Trans-atlantyk, ale jakoś zupełnie nie mogę się za to zabrać. No cóż, zaraz się pozmuszam trochę. I historii łyknę, bo Trans na czwartek, tak samo historia.
Crucem sanctam subiit,
qui infernum confregit,
accinctus est potentia,
surrexit die tertia. Alleluia.
Lapidem quem reprobaverunt aedeficantes factus est caput anguli, alleluia.
Najmniej wierząca osoba ze wszystkich, a słucha średniowiecznej muzyki Templariuszy. Jestem jednym, małym, chodzącym paradoksem. Kocham taką muzykę <3 Słuchając jej słyszę tupot tysięcy ludzkich stóp, hałas zbroi i końskie kopyta ciężkim, zmęczonym krokiem niosące rycerzy do Jerozolimy. Piękne uczucie.