I tak to się kończy, kiedy posłucha się kobiety (tak, to zwykle tak wygląda). Nie znam się na tym, nie wiem, o czym się tu pisze! xD
Dla wyjaśnienia: blog powstał głównie przez Agnieszkę, która przypominała mi o tym przez dobry miesiąc...
A Bonia, autorka zdjęcia powyższego zresztą, też miała w tym udział :)
Jeszcze gdyby dzisiaj stało się coś ważnego, coś ciekawego... ale to zwykły, szary dzień na lenia, w którym nie zdarza się nic.
Choć z drugiej strony, znam dwie osoby, dla których ten dzień jest bardzo wyjątkowy. :)
Ciekawe, czy tym razem zdjęcia będą :)
Historia rozszerzona. Czterdzieści tematów przez ferie.
Byłoby lepiej, gdyby była to na przykład połowa, a nie jakaś ... jedna ósma?
Nie chce mi się nic, ten dzień jest... bezproduktywny taki...
Przynajmniej ktoś będzie się mógł pośmiać z bloga :D