Rzeczywistość nie istnieje

Rzeczywistość nie istnieje. Wszystko to fikcja. Cały świat. Oglądaliście Matrixa? Incepcję? Truman Show? Kilkadziesiąt innych filmów? A teraz pomyślcie, że to wszystko prawda. Świat, który Was otacza nie jest rzeczywisty. To wszystko kłamstwo...

Do napisania tej, prawdopodobnie bezsensownej notki, której nikt nie przeczyta nie skłoniło mnie żadne dzieło Jeana Baudrillarda (który jest autorem hasła, które przytoczyłem na początku) lecz ostatnie artykuły na kilku stronach internetowych.

Otóż po przeczytaniu owych artykułów doszedłem do wniosku, że media nie opisują rzeczywistości. One ją kreują. Oczywiście Ameryki nie odkryłem i o tym wiedzą wszyscy, a temat wałkowano cztery tysiące razy, ale i tak rozwinę swoją wypowiedź. Bo taki mam kaprys.

Jak działa kreowanie rzeczywistości? To proste - wystarczy napisać o czymś jakby było najprawdziwszym faktem, a to tym faktem się stanie. Pora na przykłady.

Po zamachu terrorystycznym we Francji media zaczęły nakręcać spiralę strachu. Taki TVN24 napisał np., że może dojść do kolejnych zamachów, bowiem trwa wewnętrzna rywalizacja islamskich organizacji terrorystycznych - Al-Kaidy i Państwa Islamskiego. Kolejne zamachy mają być coraz bardziej śmiałe i krwawe. Na czym TVN24 opiera swoje insynuacje? Tego nie podaje, ale można się domyślić, że redaktorzy wywróżyli to z fusów lub wosku. Mało tego - w innym artykule ta sama strona internetowa pisze o tym, że również w Polsce znajdują się ludzie, którzy przeszli na islam i byli szkoleni w Syrii i Iraku! Podejrzewam, że podobne artykuły, może nawet jeszcze bardziej radykalne, pojawiły się na innych portalach. A później będziemy czytać coś w stylu: "Europejczycy żyją w strachu". Czy Europejczycy żyją w strachu z powodu zamachu? Nie! Oni żyją w strachu, bo dali się zastraszyć mediom (a nie terrorystom!), które zamiast informować - wróżą, insynuują i nadinterpretują!

Inny przykład - piosenkarka Sia nagrała dwa teledyski z tancerką Maddie Ziegler. Cholera wie kim są te dwie, ale wiadomo, że ta pierwsza śpiewa, a druga tańczy i ma 12 lat. Tytuły, jakie można znaleźć w polskim Internecie sugerują, że jest to kontrowersyjne, że jest oskarżona o promowanie pedofilii, że wszyscy są w szoku, że jest wielki szum itp., itd. I znowu - czy owy szum wywołali internauci? Nie! Internauci nie wiedzieliby nawet o tych, wątpliwej wartości artystycznej, teledyskach, gdyby media nie rozpętały takiego szumu. A tym, którzy jakimś cudem trafiliby na owe "dzieło" pedofilia nie przyszłaby nawet do głowy!

Czaicie jak to działa? Media piszą, że coś jest kontrowersyjne, a później piszą, że media piszą, że coś jest kontrowersyjne. Milion stron pisze o jakiejś rzeczy, a później te same milion stron pisze, że milion stron pisze o jakiejś rzeczy. Ba! Pisze się nawet, że jakaś osoba stała się niezwykle popularna dzięki kontrowersyjnemu występowi, co jest oczywiście gówno-prawdą, bo ta osoba stała się sławna dzięki temu, że ten występ opisało milion stron. A ludzie łykają wszystko. Media piszą, że pornografia i pedofilia to na pewno prawda. I wtedy już redaktorzy mogą napisać już zgodnie z prawdą, że ludzie się oburzają, bo pornografia i pedofilia. Nic to, że ludzie myślą tak, bo zostało im to zasugerowane. Swoją drogą to kto jest bardziej chory? Ktoś kto zatrudnia do teledysku 12-latkę czy ktoś, kto widzi w tym pedofilię? Ktoś znany (ale nie ja!) powiedział kiedyś, że najbardziej drażni nas w innych to co jest w nas samych.

Swoją drogą to interesujące, że media KOCHAJĄ pisać o pedofilii, morderstwach, zboczeniach. Z kim tu jest coś nie tak? Czyżby dziennikarze wyzwalali swoje demony?

Jak się przed tym bronić? Jest kilka prostych sposobów: znać mechanizm, nie być debilem oraz nie wierzyć we wszystko co podają media. Zdaję sobie sprawę, że najtrudniejszy będzie punt drugi, ale spróbujcie.

Mam nadzieję, że po tym wpisie Wasz świat się rozpadł i ujrzeliście rzeczy takimi jakie są.

 Oficjalny fanpejdż: https://www.facebook.com/KrytykWartosciujacy

 Zajrzyjcie też na:

http://santo-subito.blog.pl/

Tam też dużo ciekawych rzeczy.