Jak już wcześniej pisałem zbliża się dzień zakochanych.... Tak się zastanawiam dlaczego tylko ten dzień w roku ma być dla zakochanych- przecież miłość powinno się okazywać każdego dnia. Ja tam nie mam swojej "love" i dlatego w tym roku to święto absolutnie mnie nie dotyczy. Będę sobie sączył piwko z zawodnikami po meczu, bez żadnego myślenia o płci pięknej. Dzięki temu ominie mnie ta jakże sztuczna atmosfera związana np. z dawaniem kwiatków czy innych misiów, nie będę musiał wyznawać po raz tysięczny nikomu miłości.
"Z babami źle, ale bez nich jeszcze gorzej"- to przysłowie, czy powiedzenie, czy może nawet mądrość ludowa nie wiem do jakiego gatunku się to zalicza, ale załóżmy, że jest to sformułowanie, absolutnie nie dotyczy mnie. Moje brzmi tak: Z babami dobrze, a bez nich jeszcze lepiej. I tu idealnym zakończeniem tego wpisu może być piosenka Maćka Maleńczuka pt. "Kocham się", a oto jej fragment: "(...) nigdy z sobą się nie kłócę, nigdy siebie nie porzucę, całe noce, całe dnie- ja po prostu kocham się(...)"
Żeńska część tego świata może zostać podzielona na dwa rodzaje: kobiety, czyli takie pożądne, z którymi można porozmawiać absolutnie o wszystkim, ale jest drugi rodzaj, czyli baby, a baby to ch... są. Jak dotychczas to znam tylko jedną kobietę, a reszta to....
P.S. Jeśli tym wpisem uraziłem kogokolwiek to nie przepraszam, bo nie mam na to czasu.
Jeszcze tylko pozdrowię siebie i już uciekam.
Tak więc drogie JA, pozdrawiam Ciebie, czyli siebie, czyli mnie, co oznacza, że właśnie w tym momencie zostałem pozdrowiony
(kriss)