photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 2 LISTOPADA 2012

Przypadek3

Spojrzał jej głebko w oczy i chciał ją pocałować, lecz w tym momencie zadzwonił jego telefon, spojrzał na nią nie mogąc oderwac oczu, spytała czy nie ma zamiaru odebrać telefonu..

a no tak - odpowiedział sięgajac po telefon, rozmawiał z kimś, byl to chyba kolega, rozmawiali krótką chwilę po czym się rozłączył. 

Podszedł złapał ją za rękę i poszli dalej, szli prawie cały czas w zupełnej ciszy spoglądajac co jakiś czas na siebie, w pewnym momencie Mateusz gwałtownie puścił jej reke i stanął w miejscu. Ania nie wiedziala co sie stało, podeszła do niego blizej, on patrząc na nią jak zgrabnie sie porusza, nie móg oderwać od niej oczu.

- Co się stało ? - spytała 

- Dlaczego taka jestes? Dlaczego nie chcesz ze mną rozmawiać, nie chcesz spojrzeć mi prosto w oczy gdy na Ciebie patrzę ? 

- Po prostu taka jestem, zrozum mnie. - ale dlaczego ? No bo wiesz to nie jest takie proste, przełkneła głosno slinę, Mateusz słuchał i patrzył na nią uważnie, czekał aż coś powie. Może usiadźmy na ławce, bedzie się lepiej rozmawiać niz tak stać. 

- No dobrze, odpowiedział. Gdy usiedli zapytał ; wiec, powiesz mi dalej o co chodzi ? 

- No bo widzisz, ja nie mam zaufania do facetów, zbyt wiele razy zostałam zraniona, nie potrafię się tak poprostu otworzyć przed kimś prawie zupełnie obcym. Mówiła cały czas z opuszczoną głową, łzy zaczeły naplywać do jej szarych oczu gdy przypomniala sobie jak bardzo byla szczesliwa jeszcze kilka miesiecy temu, jak nic nie liczyło sie dla niej tylko on, a teraz nie ma już nic po za wspomnieniami i cierpieniem z którym została sama. Nie wiedziała co ma mówić dalej, siedziała z głową pochyloną w dól, nie miala odwagi podnieść jej i spojrzeć na niego. 

Mateusz w dalszym ciągu patrzył na nią uwaznie. Ej mała co jest ? spytał 

- nie nic, szybko otarła łzy i spojrzała na niego - przecież widzę, proszę powiedz mi. No bo widzisz jak sobie przypomnę tę wszystkie chwile w ktorych bylam tak bardzo szczesliwa i nie liczyło sie nic wiecej, a teraz wiem ze to już niddy nie wroci i zostane sama z tym wszystkim.  To co byś czuł ? Co byś w tej chwili? Zaczeła mówic przez łzy. 

- tak wiem że to napewno nie jest łatwe dla Ciebie i doskonale Cie rozumiem, bo chodz wydaje sie ze faceci nie odczuwaja bólu po rozstaniu, to jednak tak nie jest. Widzisz bo  8 miesiecy temu tez bardzo cierpialem gdy rozstalem sie z moja dziewczyna ktory jak sie dowiedziala zdradzala mnie przez caly nasz zwiazek... to naprawde nie bylo dla mnie łatwe. Nie sądziłem ze jeszcze bede kiedys w stanie komuś zaufać, otworzyc się przed nim. Do czasu.. do czasu gdy poznałałem Ciebie. Wtedy wszystko sie zmienilo. 

Ania spojrzała Mateuszowi głeboko w oczy, po czym delikatnie pocałowowała go w policzek. 

Spojrzał na nia, uśmiechnął sie. - To moze juz wracam co ? - no ok , odpowiedziała. Wracajac do domu, śmiali sie wyglupiali sie, naprawde swietnie sie czuli w swoim towarzystwie. Droga tak szybko im mineła ze nawet nie wiedząc kiedy znalezli sie pod domem Ani.

- no to na mnie już chyba czas, uśmiechneła się i go mocno przytuliła na pożegananie. 

- Miłego wieczoru, całując ja w policzek, dziekuje za dziś. 

Weszła do dommu, wziela szybki prysznic, zjadla kolacje, po czym usiadla przy komputerze, chciala wlaczyc film, jednak nie zdązyla tego zrobić bo juz napisał Mateusz. Ucieszyła sie. Znów ta sama historia, pisali do poznej nocy. Obydwoje bylii bardzo senni jednak zadne z nich nie chcialo sie zeganac jako pierwsze. Ania juz prawie usypiala na klawiaturze, wiec stwierdziala niechetnie ze musi sie pozeganc, pożegnali sie i obydwoje usneli w swoich łozkach zaraz po zakonczej rozmowie. 

Ania budząc sie nastepnego dnia, nie miala ochoty na nic wiec cały czas lezala w łozku obrocona w strone sciany. Jednak po dluzszej chwili zaczelo jej coś nie pasować, obróciła się na drugi bok i doznała lekkiego szoku.. na krześle siedział Mateusz i sie jej przyglądał. 

Słodko wyglądasz jak śpisz, usmiechnoł się. Co Ty tu robisz? zaczeła przykrywać się kołdrą bo wiedziala ze wyglada jak potwór. 

Mateusz sie zasmial, Twoja mama mnnie wpuściła, nie musisz sie zakrywać, ładnie wygladasz. 

- no napewno, spojrzała na niego z pogardą. Wiem co mówię patrze już tak na Ciebie od godziny.

- jestes swirnięty. On robiąc minę szczeniaczka posmutnial, co ja bardzo rozbawilo. 

- oj no przepraszam, zdublowala mine szczeniaczka, ahh no dobra nie moge sie na Ciebie gniewać gdy robisz taka mine. 

- ha ! to ja lece sie ubrac, a Ty tu masz siedziec .

- Wedle życzenia odpowiedzial., Odwrocila sie w jego strone usmiechajac i zniknela za drzwiami, szybko sie umyla, ubrala i nalozyla lekki makijaz. Wchodzac do pokoju usmiechnela sie i powiedziala ze wreszcie wyglada jak czlowiek a nie jak potwór

 - Oj przesadzasz moja droga, zawsze wyglądasz pięknie. Zagryzajac wargi, oparła sie o ściane.

- spojrzał uwaznie na nią, podchodzac powoli do niej..... 

 

 

To na dziś koniec, chodz i tak nie wiem czy w ogole ktoś to czyta. 

Komentarze

~niemogesiezalogowac ja czytam ! : 3
03/11/2012 2:38:02
krainacytatowiopisow :)
03/11/2012 13:36:21

paulinka04 ja czytam .. ; * świetne ; *
02/11/2012 21:45:22
krainacytatowiopisow dziękuje. ;*
03/11/2012 13:36:16