I feel like I'm losing everything and about to die.
Och no nie gadajcie, że jesteście niewzruszeni, kiedy umiera człowiek w filmie! Cholera. Ja najwięcej ryczałam właśnie na durnych serialach bądź filmach, gdzie umierał mój ulubiony bohater. LUB! Była naprawdę wzruszająca scena. Natomiast dopinguję zabójcę, siły natury bądź COKOLWIEK, żeby zabiło jakiegoś wkurwiającego osobnika. GADDEMYT, a oni są serio twardzi. ;___;
Ale kogo ja chcę oszukać. Zapycham myśli jakimiś głupimi sprawami. Chyba lepsze to niż myślenie o życiu prywatnym...