Liczby rosną, a ja dostaję świra od tego wszystkiego, słowo daję. Od dziś porzucam słodycze i jeśli nadal liczby będą się zwiększać to pewnie skończę w szpitalu. Już raz tak było, dawno temu, jadłam dobrze, zdrowo, ćwiczyłam, a tyłam.
Nie, nie mam nic z tarczycą. Nie mam nic związanego z cukrzycą. Odpierdoli mi znów, sialala.
2004 rok
30 kg, 127 cm
2007 rok
42 kg, 137,5 cm
2009 rok
52 kg, 150,5 cm
2010 rok
57 kg, 159 cm
2013 rok
57 kg, 162 cm
2014 rok
59 kg, 162 cm
Gdzieś po chyba 2010 roku przytyłam do 70 kilogramów.