Wczoraj wróciłem z sesji rekolekcyjnej w Gdyni. Kilka dni, kilka "przypadkowych" osób, modlitwa, rozmowa. Tak wyglądała nasza praca. To co odkryłem w sobie na tej sesji zadziwia mnie do te chwili... :) "Przypadkowe" osoby, ostatniego dnia sesji były już jakby najbliższą rodziną, taką której mówi się wszystko, przed którą nie ma się nic do ukrycia i która emanuje wielkim ciepłem. Bez kitu nie zdawałem sobie sprawy jakim wielkim skarbem jest drugi człowiek. Nawet jeżeli się go nie zna, nie rozumie albo nawet nienawidzi, jest on nadal wielkim skarbem. Moja przeszłość, dzieciństwo, rany mają na mnie napewno ogromny wpływ, ale (dzięki Bogu!) Bóg jest ponadto :) czekał tylko aż mu to oddam i wezmę się do pracy.Coraz bardziej zdaję sobie sprawę ile jeszcze nie wiem i ile jeszcze mam do zrobienia.
I don't care what they say about me
It's all right, all right
I don't care they think about me
It's all right, they'll get it one day
I love you, I'll follow you
You are my, my life
I will read my Bible and pray
I will follow you all day...
Hillsong United - All Day
Pozdrowienia dla Przemka, Miszy, Mateusza, Bożenki, Beatki, Kasi, Ani, Wioli, Marzenki i oczywiście Leszka ;) O matko... jak ja Was kocham! :)
"... wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny.
Święte jest Jego imię..." Łk 1, 49