No i po watrze :) Noc w namiocie na śniegu już po raz drugi, tym razem w doborowym towarzystwie Miłosza i Krysztofa, jakże widocznych na tym pięknym zdjęciu :) Tak jak poprzednio, żadne zdjęcie nie odda tego przez co tam przeszliśmy, co widzieliśmy i jak było ekstra :) z tego co mówił organizator Leon to była najzimniejsza dotąd watra (-14 w nocy) ale im trudniej tym fajniejsze wspomnienia :)
Na zdjęciu zrobionym by Samowyzwalacz (jak jeszcze było w miarę ciepło) Miłosz, ja i Krzysztof
GrubSon - Spiesz się powoli (ziombel ;)
kawałek ten był dla nas jak motto na ośnieżonym szlaku
więcej fot oczywiście wykonanych by Miłosz Wyśmienity Fotograf tutaj