To tylko ja, zachowujący się jak... ja :)
Są czasem takie momenty kiedy jesteś wśród przyjaciół i możesz zdjąć maskę.
Każdy jakąś nosi. Nie czuję się jej i nie widzi, niektórzy nawet nie wiedzą że ją noszą :) Niektórzy po prostu zaprzeczają jej istnieniu, a ukrywają się pod nią bo tak jest bezpieczniej, bo nie można Cie zranić ani dotknąć jeżeli nie jesteś sobą. Maska jest trochę jak tarcza :) Tylko jeżeli ciągle się ją nosi, nie można stworzyć prawdziwej relacji z kimkolwiek, bo to będzie tylko relacja z maską.
Uczę się i coraz częściej zdejmuję maskę, a Ty? :)
PS:
Zdjęcie zrobione na urodzinach Krzysztofa M. którego kocham